Na czwartkowej konferencji prasowej, marszałek Sejmu Marek Kuchciński zapowiedział, że w piątek złoży rezygnację ze swojej funkcji. Prezes PiS Jarosław Kaczyński ocenił, że Kuchciński nie złamał prawa i istniejących obyczajów, a jego decyzja o rezygnacji jest dowodem postawy związanej z hasłem PiS, by słuchać Polaków i służyć Polsce. Kaczyński zapowiedział, że w krótkim czasie zostanie złożony projekt ustawy, który ureguluje w sposób "rygorystyczny", kto i w jakich okolicznościach może latać samolotami rządowymi. Zapowiedział też, że PiS "zajmie się" kwestią lotów byłego premiera Donalda Tuska. Jak mówił, Tusk - jako premier - odbył 281 lotów do Gdańska, "odbył też szereg podróży do krajów atrakcyjnych turystycznie i jeździł tam z żoną". Poseł PO-KO Cezary Tomczyk ocenił na konferencji prasowej, że dymisja marszałka Sejmu nie kończy sprawy lotów Kuchcińskiego. Jego zdaniem, w tej kwestii kilkakrotnie złamano instrukcję HEAD. "Pamiętajmy, że Kuchciński ciągle pozostaje 'jedynką' wyborczą na Podkarpaciu. Domagamy się, żeby z tego miejsca zrezygnował, żeby nie startował do Sejmu" - oświadczył Tomczyk. "W obliczu tak ciężkich oskarżeń, które już padały, w obliczu dymisji marszałka Sejmu, nie wyobrażamy sobie, żeby Marek Kuchciński mógł stać na czele listy do Sejmu z okręgu podkarpackiego" - dodał. Zdaniem Tomczyka, Kuchciński rezygnuje z funkcji marszałka Sejmu tylko dlatego, że "został złapany za rękę na oszustwie, a nie dlatego, że uważa, że zrobił coś złego". W jego ocenie, gdyby media i posłowie opozycji nie odkryli tego "oszustwa", marszałek Sejmu do dzisiaj korzystałby z samolotów, jak z "powietrznych taksówek". Także poseł PO-KO Mariusz Witczak stwierdził, że dymisja Kuchcińskiego "niczego nie kończy". "Naprawdę nie ma znaczenia, czy inna osoba zastąpi Marka Kuchcińskiego na tym stanowisku, ponieważ myślenie o Polsce reprezentowane przez PiS pozostaje" - ocenił. "Kuchciński jest typowym przedstawicielem PiS, jest reprezentatywną postacią dla całego PiS. Myślenie o polityce, o państwie Kuchcińskiego precyzyjnie obrazuje myślenie całego PiS o Polsce i o sprawowaniu władzy. Władza dla PiS - to pieniądze, władza dla PiS - to przywileje" - stwierdził Witczak.