W oświadczeniu wydanym po czwartkowym spotkaniu przewodniczącego Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski abpa Kazimierza Nycza i minister edukacji narodowej poinformowano, że "przewidywane są dalsze prace, umożliwiające zdawanie religii na maturze jako wybranego przedmiotu dodatkowego". podkreślił, że "kwestie dotyczące stosunków państwo - Kościół reguluje konstytucja i konkordat i tam są wyraźne kompetencje w tym zakresie". - Decyzje w tej sprawie będzie podejmował rząd. Wprawdzie poprzedni rząd złożył daleko idące deklaracje przedstawicielom polskiego episkopatu i być może są w związku z tym oczekiwania wobec nowego rządu, kontynuowania tych decyzji - dodał. Zapewnił jednak, że rząd zanim podejmie decyzję, będzie się długo zastanawiał. - Ja nie sądzę - to jest moje zdanie - żeby w krótkim, szybkim czasie była akceptacja rządu dla tego rozwiązania - powiedział Chlebowski. Jak ocenił, minister Hall "nie powinna wypowiadać się wtedy, kiedy w tej kwestii rząd nie ma stanowiska". Chlebowski podkreślił, że jest wiele "technicznych" problemów dotyczących obecności religii na maturze. - Jeżeli religia na maturze, to nie można dyskryminować żadnej religii, a jest ich w Polsce kilka. To jest też kwestia standardów, przygotowania całego procesu oceniania itd - dodał. Minister w Kancelarii Prezydenta, polityk PiS ocenił, że "jeżeli religia jest nauczana w Polsce w szkołach, to powinna być na maturze". - Przy tym założeniu, o którym wspomniał poseł Chlebowski. Oczywiście nie może być tak, żeby inne religie były dyskryminowane - podkreślił. Jak dodał, "nikt nie będzie nikogo zmuszał do matury z religii, to będzie kwestia wolnego wyboru". Kamiński powiedział, że cieszy się, iż w sprawach takich jak stosunek do religii w szkole i w ogóle obecności Kościoła w życiu publicznym, w "istocie między PiS a PO różnic nie ma".