Prezydent poinformował we wtorek, że po analizie sytuacji i po analizie proponowanych przepisów, zdecydował się podpisać nowelizację ustawy o IPN; jednocześnie skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego. Wygrały "interesy partyjne" "Decyzja pana prezydenta jest decyzją złą, jest decyzją, która wynika z nacisków partyjnych z Nowogrodzkiej, a także z nacisków narodowców i antysemitów" - powiedział Neumann na konferencji prasowej w Sejmie. Według szefa klubu Platformy, prezydent "uległ" interesom partyjnym, przedkładając je ponad interes Polski. "Podpis pana prezydenta pod ustawą, która budzi takie kontrowersje, tylko pogłębi kryzys dyplomatyczny i jeszcze bardziej zaogni stosunki międzynarodowe Polski z naszym najważniejszym partnerem - jeśli chodzi o bezpieczeństwo - ze Stanami Zjednoczonymi" - stwierdził Neumann. Jego zdaniem, ta decyzja "nie daje szans na prawdziwą dyskusję i debatę" oraz przekonywanie naszych partnerów do polskich racji. Szef klubu PO ocenił też, że skierowanie przez prezydenta noweli o IPN do TK, to "wybieg", który będzie oceniany w Polsce i na świecie, jako "unik". "I w Polsce, i w świecie nasi partnerzy wiedzą, że dzisiaj Trybunał Konstytucyjny, jest ciałem fasadowym, które tak naprawdę wykonuje polecenia partyjne" - dodał. Naruszone stosunki dyplomatyczne Zdaniem szefowej Nowoczesnej Katarzyny Lubnauer, prezydent podpisując ustawę o IPN "uległ środowiskom narodowym i środowisku swojego obozu politycznego". Jak mówiła Lubnauer, nowelizacja ustawy o IPN wywołała "wielki kryzys dyplomatyczny". "Współpraca z takimi państwami, jak USA, Izrael, Ukraina, to jest kwestia naszego bezpieczeństwa narodowego (...) naruszenie naszych stosunków z trzema krajami jedną ustawą, jest jednym wielkim błędem dyplomatycznym. Nie można kosztem dyplomacji uprawiać polityki historycznej" - oceniła. Posłanka Nowoczesnej ponowiła swój apel do prezydenta, aby zwołał posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. "Wiemy, że ustawa jest podpisana, ale mimo wszystko musimy porozmawiać o tym, w jaki sposób zabezpieczyć bezpieczeństwo Polski wobec takiej sytuacji, jeśli chodzi o kryzys dyplomatyczny" - wskazywała. Zagrożenie kryzysem międzynarodowym Według Lubnauer, decyzja prezydenta była "błędem" i pokazała, że nie potrafi on "wznieść się ponad interesy swojego obozu politycznego". "Pokazała, że (prezydent) interes PiS-u stawia ponad interesem państwa" - podkreślił. Sekretarz partii Adam Szłapka ocenił z kolei, że Trybunał Konstytucyjny, do którego w trybie następczym trafi teraz ustawa, "jest podporządkowany decyzjom Prawa i Sprawiedliwości". "Decyzja pana prezydenta, niestety będzie miała bardzo daleko idące konsekwencje ws. naszej pozycji międzynarodowej i bardzo poważnego kryzysu międzynarodowego" - dodał Szłapka. Prezydent poinformował we wtorek, że podjął decyzję o podpisaniu nowelizacji ustawy o IPN; jednocześnie zdecydował, że skieruje ustawę w trybie następczym do TK.