oburzyła wtorkowa konferencja , na której - apelując o interwencję w sprawie lubelskich policjantów podejrzanych o gwałt i molestowanie seksualne - wystąpił trzymając w jednej ręce silikonowego penisa, a w drugiej pistolet. - To są rzeczywiście symbole prawa i sprawiedliwości dzisiaj Polsce i to są symbole policji w Lublinie - mówił wtedy Palikot. Jak powiedział Nowak, Palikot jest teraz na "okresie warunkowym". Władze - dodał - nakazały mu zaprzestać tego typu ekscesów. Pytany o sankcje, które mogłyby grozić Palikotowi za niepodporządkowanie się sugestiom władz partii, powiedział: "Nie będziemy się straszyć. To była dobra, szczera rozmowa". Palikot nie chciał komentować sprawy. - Jestem w żałobie po śmierci pani Blidy - powiedział. Poseł Platformy przykuł uwagę mediów m.in. wnioskiem o usunięcie z partii posła Jana Rokity a także wystąpieniem na niedawnej warszawskiej konferencji PO gdzie powiedział m.in., że priorytetem PO powinna być "obrona gejów, Żydów i ludzi z SLD". - Przepraszam za to, w jakim stopniu dolewaliśmy oliwy do ognia, gdy powstawała IV RP - mówił wtedy Palikot. Jak dodał, przeprasza zwykłych ludzi, których Platforma nie broniła w wystarczającym stopniu. W geście przeprosin Palikot zdjął marynarkę i założył t- shirt z napisem - "Jestem z SLD" i "Jestem gejem". - Musimy ich bronić bo oni są dziś słabi - stwierdził Palikot. - Każdy ma swojego Palikota - mówił wówczas Tusk.