) skrytykował na czwartkowej konferencji prasowej chaos kompetencyjny wśród komórek odpowiedzialnych za bezpieczeństwo państwa wobec zagrożenia terrorystycznego. - Platforma Obywatelska stoi na stanowisku, że w Polsce powinna być jedna osoba odpowiedzialna za bezpieczeństwo w naszym państwie, powinien to być minister spraw wewnętrznych - mówił Biernacki. Również Paweł Graś, szef sejmowej komisji ds. służb specjalnych podkreślił, że Polska - poprzez zaangażowanie w Iraku, Afganistanie i Libanie - jest potencjalnym celem ataków terrorystycznych. Tymczasem - przyznał - niepokój budzą informacje o kolejnych reorganizacjach komórek w MSWiA zajmujących się zwalczaniem terroryzmu oraz zwolnienia w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Jak dodał, koordynacją działań z terroryzmem zajmuje się zgodnie z konstytucją minister koordynator, kolegium ds. służb specjalnych, międzyresortowy zespół ds. terroryzmu. Graś przypomniał, że w środę od szefa BBN Władysława Stasiaka "usłyszeliśmy, że pomysłem Pałacu Prezydenckiego na walkę z terroryzmem jest powołanie kolejnego zespołu koordynującego wysiłki służb w tej sprawie". - Chyba najlepszym rozwiązaniem będzie powołanie jednego wielkiego zespołu ds. powszechnej szczęśliwości Polaków - i może to rozwiąże problem - ironizował Graś. Stasiak powiedział w środę, że w Polsce powinien działać zespół ekspertów, który będzie zbierał, wymieniał i porównywał informacje dotyczące zagrożenia terrorystycznego. W skład zespołu, obok przedstawicieli służb specjalnych, policji, wchodziliby też dyplomaci i eksperci generalnego inspektora informacji finansowej. Wiceszef klubu PO Grzegorz Dolniak wskazywał, że w krajach które zaangażowały się w misje wojskowe poza granicami kraju organizowana jest zakrojona na szeroką skalę akcja informacyjna i edukacyjna tych społeczeństw. - W naszym państwie nic w tej materii się nie dzieje - ocenił. Nie wiemy jak chronione są placówki medyczne w Polsce, jakie jest zabezpieczenie przed atakami biologicznymi, zapasy szczepionek, nie wiemy jak chronione są kluczowe elementy infrastruktury - elektrownie, gazociągi - wreszcie jak Polska przygotowana jest na ewentualne cyberataki - wyliczała posłanka Beata Sawicka. Biernacki skrytykował też jako "powrót do głębokiego PRL" zbieranie przez policję informacji dotyczących protestujących pracowników służby zdrowia. O sprawie donosi czwartkowa "Gazeta Wyborcza". Według "GW", do wszystkich komend Warszaw i okolic trafił telefonogram z wydziału do walki z terrorem kryminalnym i zabójstw Komendy Stołecznej Policji - elitarnej jednostki zajmującej się najpoważniejszymi przestępstwami: zamachami bombowymi, porwaniami dla okupu, zabójstwami. Autor telefonogramu w związku z przedłużającym się protestem pracowników służby zdrowia prosi podległe jednostki o zbieranie i dostarczenie do wydziału terroru "wszelkich informacji" dotyczących pracowników służby zdrowia, środowisk ich popierających oraz środowisk ekstremistycznych. Policjanci dostali polecenie "zadaniowania swoich osobowych źródeł informacji" w tym kierunku, co oznacza, że mają zlecać zbieranie informacji o wskazanych grupach. Ci informatorzy to np. przestępcy stale współpracujący z policją - czytamy w dzienniku.