"Składamy dziś wniosek o przeprowadzenie komisji śledczej, której cele będzie wyjaśnienie okoliczności śmierci młodego człowieka z Wrocławia, pana Igora Stachowiaka i zbadanie wszelkich okoliczności, które dotyczyły badania tej sprawy przez organy państwa do dnia dzisiejszego" - poinformował na wtorkowej konferencji prasowej rzecznik PO Jan Grabiec. Zdaniem PO komisja śledcza jest niezbędna Były minister sprawiedliwości Borys Budka (PO) ocenił, że wydarzenia we Wrocławiu pokazały, że "nikt w Polsce nie może czuć się bezpieczny, ponieważ państwo PiS nie działa". "Jak było widać przez ostatni rok, nie wyjaśniono bulwersującej sprawy śmierci na komisariacie młodego człowieka i należy zbadać przez tak długi czas organy, które są w rękach urzędników i polityków PiS nie potrafiły wyjaśnić tej bulwersującej sprawy" - mówił Budka. Zdaniem posła PO, wciąż nie ma odpowiedzi na pytanie dlaczego wbrew ubiegłorocznym deklaracjom szefa MSWiA Mariusza Błaszczaka do dziś nikt nie został ukarany w sprawie śmierci Stachowiaka oraz dlaczego prokuratura przez rok nie zajęła się rzetelnie śledztwem. Platforma chce m.in. zbadania powiązań między niektórymi wrocławskimi policjantami, a politykami PiS, zwłaszcza z szefową kancelarii premiera Beatą Kempą i czy ewentualne takie związki miały jakiś wpływ na przebieg postępowania w sprawie śmierci 25-letniego wrocławianina. Według Budki, dwóch zdymisjonowanych po materiale TVN24 funkcjonariuszy policji - komendant miejski policji we Wrocławiu, Dariusz Kokornaczyk i jego I zastępca, Jerzy Kokot pochodzą z Sycowa na Dolnym Śląsku - rodzinnej miejscowości Beaty Kempy. "Należy odpowiedzieć na pytanie czy szefowa KPRM miała jakikolwiek wpływ na ich awans zawodowy" - zaznaczył. Lokalne media na Dolnym Śląsku informowały w grudniu zeszłego roku, że Kokot, który kierował Komisariatem Policji Wrocław Stare-Miasto, w czasie kiedy doszło do śmierci Stachowiaka, awansował na I zastępcę komendanta Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu, a Kokornaczyk - na jej komendanta. Opozycja domaga się szczegółowych wyjaśnień PO złożyła też wniosek, o to, by na wtorkowym posiedzeniu Sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka ministerstwo sprawiedliwości przedstawiło informacje o śledztwie ws. śmierci Igora Stachowiaka. Ostatecznie wniosek został odrzucony. Przewodniczący komisji Stanisław Piotrowicz podkreślał, że wniosek jest zgłoszony zbyt późno, ostatecznie poddał go jednak pod głosowanie. Za przerwą i rozszerzeniem porządku wtorkowej komisji opowiedziało się siedmiu posłów, przeciw było 15, trzech wstrzymało się od głosu. Priorytet dla rządu Informacja ministra sprawiedliwości oraz szefa MSWiA w tej sprawie ma zostać przedstawiona jutro i "będzie to pierwszy punkt posiedzenia" - poinformował dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka. "Wyjaśnienie śmierci Igora Stachowiaka to sprawa bardzo ważna, do której marszałek Sejmu podchodzi z dużą uwagą. Kolejne informacje pojawiające się na ten temat powodują, że warto sprawie przyjrzeć się bliżej, także w Sejmie" - powiedział Grzegrzółka. Dlatego - jak poinformował - "podjęto decyzję, by przychylić się do prośby o poszerzenie porządku obrad 42. posiedzenia o informację ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry i szefa MSWiA Mariusza Błaszczaka ws. śmierci Igora Stachowiaka". Rzecznik rządu Rafał Bochenek poinformował we wtorek, że rząd skierował do marszałka Sejmu wniosek z prośbą o poszerzenie porządku obrad najbliższego posiedzenia o informację ministra sprawiedliwości oraz szefa MSWiA ws. śmierci Igora Stachowiaka.