Powodem jest - jak powiedział Neumann na konferencji prasowej - "kneblowanie ust opozycji". W tym kontekście szef klubu PO mówił o karze finansowej nałożonej na posła PO Tomasza Lenza. W ubiegłym tygodniu Prezydium Sejmu - przy głosach sprzeciwu wicemarszałków Barbary Dolniak (Nowoczesna) i Małgorzaty Kidawy-Błońskiej (PO) - podjęło decyzję o obniżeniu posłowi Lenzowi uposażenia poselskiego o połowę na okres jednego miesiąca. Zgodnie z uzasadnieniem do tej decyzji, 14 kwietnia Lenz w Sejmie podczas rozpatrywania punktu dotyczącego wyboru sędziego TK, zgłosił się do przedstawienia wniosku formalnego, ale takiego wniosku nie złożył, prowadził natomiast dyskusję z salą. Zdaniem wicemarszałka Ryszarda Terleckiego z PiS, jest to "szalony pomysł" opozycji. "Są różne pomysły - mniej lub bardziej szalone. Ten pomysł jest jednym z tych szalonych. Służy temu, by Pan Petru lub Schetyna mogli powiedzieć coś - ich zdaniem - interesującego przed kamerami. Nic więcej nie wnosi to do życia politycznego" - uważa Ryszard Terlecki. Szef klubu parlamentarnego PiS podkreśla, że wielokrotnie spotykał się z pozytywnymi uwagami na temat sposobu pracy marszałka Kuchcińskiego. "Jak wracam do okręgu wyborczego i spotykam wyborców, to oni chwalą stanowczość i sprawność prowadzenia przez niego obrad. Tym bardziej pomysł opozycji jest niepoważny" - dodaje Ryszard Terlecki. Sejm odwołuje marszałka na wniosek złożony przez co najmniej 46 posłów i imiennie wskazujący kandydata na kolejnego marszałka. Sejm odwołuje i wybiera marszałka bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów, w jednym głosowaniu. Szef PO Grzegorz Schetyna zapowiedział we wtorek, że Platforma będzie rozmawiać w sprawie poparcia wniosku z pozostałymi klubami opozycyjnymi. Dodał, że w przygotowanym wniosku nie ma na razie wskazanego kandydata na kolejnego marszałka.