Klub PO złożył w Sejmie stosowny projekt nowelizacji. Poseł Krzysztof Kwiatkowski tłumaczył podczas konferencji prasowej, na czym będą polegały zmiany. Przede wszystkim, PO chce nadać nowe brzmienie artykułowi 256 kodeksu karnego. Ma on brzmieć: "Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści wobec grupy osób lub osoby z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, politycznej, społecznej, naturalnych lub nabytych cech osobistych lub przekonań, albo z tego powodu grupę osób lub osobę znieważa, podlega karze grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch". Poseł Kwiatkowski podkreślił, że propozycja PO w sposób znaczący rozszerza katalog wartości, które chce chronić ustawodawca, w tym przypadku polski parlament. "Mamy głęboką nadzieję i przekonanie, że takie sformułowanie przepisów będzie stanowić lepszy, pełniejszy instrument do działania takich organów, jak na przykład polska prokuratura" - powiedział Krzysztof Kwiatkowski. Wiceszefowa klubu Małgorzata Kidawa-Błońska wyjaśniła, że Platforma zdecydowała się na nowelizację kodeksu karnego, ponieważ obserwujmy ostatnio eskalację oskarżeń, kłamstw, półprawd i agresji w naszym społeczeństwie. "Takim językiem także mówią politycy, takim językiem zaczynają mówić artyści, zaczyna dziać się naprawdę coś bardzo niepokojącego" - powiedziała posłanka. Przypomniała, że Platforma już dawno mówiła, iż chciałaby znaleźć prawne rozwiązania, jeśli nawoływanie do innej jakości debaty publicznej i napiętnowanie jej agresywnych uczestników nie pomaga. W Sejmie są już dwie inne propozycje, dotyczące karania za mowę nienawiści. Pierwsza, Sojuszu Lewicy Demokratycznej, dotyczy ścigania za prześladowania osób odmiennej rasy, orientacji seksualnej czy niepełnosprawnych. Drugą propozycję przygotował Ruch Palikota. Jego klub proponuje ściganie przestępstw popełnianych z nienawiści z uwagi na płeć, tożsamość płciową, wiek, niepełnosprawność oraz orientację seksualną.