Radio ZET podało w poniedziałek, że przez działalność Kownackiego BOŚ mógł stracić nawet 120 mln zł, w czasie gdy obecny szef Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego był w latach 1999-2001 wiceprezesem tego banku i m.in. nadzorował w nim inwestycje w długi służby zdrowia. Informacje te częściowo potwierdził we wtorek obecny prezes BOŚ Mariusz Klimaczak. Według niego, Kownacki podpisał w 2001 r. wnioski na zarząd banku o zakup wierzytelności zoz-ów przez bank. Obecny prezes BOŚ szacuje, że w latach 2001-2003 bank stracił na tych operacjach ok. 60-80 mln zł. Przedstawiciele banku na konferencji potwierdzili, że cena po jakiej bank kupił wierzytelności zoz-ów w 2001 roku, była zawyżona. - Takiej afery polityczno-finansowej być może jeszcze w Polsce nie mieliśmy - ocenił na konferencji prasowej Paweł Olszewski (PO). Zaapelował też do prezydenta o "niezwłoczne zawieszenie ministra Kownackiego w pełnionej funkcji". Według niego, "osoba w stosunku do której toczy się postępowanie, co do której są wątpliwości natury finansowej" nie powinna pełnić funkcji w Kancelarii Prezydenta do czasu wyjaśnienia sprawy. Poseł PO Antoni Mężydło zaznaczył, że również w Kancelarii Prezydenta Kownacki obraca olbrzymimi środkami. Dlatego, jak uważają posłowie PO, zawieszenie Kownackiego byłoby decyzją o charakterze dyscyplinująco-zapobiegawczym. - My obawiamy się, co może się zdarzyć w Kancelarii Prezydenta - powiedział Olszewski. Mężydło ocenił, że prezydent powinien podjąć działania, aby jego urząd "nie stracił na swej randze". Jak mówił, chodzi także o prestiż państwa. Natomiast prezes PiS Jarosław Kaczyński pytany we wtorek, czy Kownacki powinien, w związku z niejasnościami dotyczącymi swoich działań w BOŚ być zawieszony, bądź odwołany z funkcji szefa Kancelarii Prezydenta odpowiedział: - W ten sposób można każdego człowieka z naszego kręgu politycznego pozbawić funkcji, dlatego że komuś nagle przychodzi do głowy, że coś co się działo osiem lat temu i nikt tego nie ruszał, to jest złamanie prawa. Według J. Kaczyńskiego, szczegóły doniesień na temat Kownackiego wskazują, że są one "wyssaną z palca, czarną propagandą, na zasadzie kogoś o coś oskarżymy, później nic z tego nie będzie, ale jest akurat kampania wyborcza i to się bardzo opłaca". Klub PO - jak poinformował Mężydło - zwraca się też do ministra środowiska o przeprowadzenie kontroli zdarzeń w BOŚ i przedstawienie jej wyników opinii publicznej i Sejmowi. Kownacki osobiście jeszcze nie ustosunkował się do zarzutów. Oświadczenie wydało natomiast w poniedziałek Biuro Prasowe Kancelarii Prezydenta, w którym napisano m.in., iż zarzuty wobec Kownackiego przedstawione przez Radio ZET są nieprawdziwe. Jak podkreślono, Kownacki uzyskał absolutorium za wszystkie okresy pracy w Banku Ochrony Środowiska.