Wyraziła wdzięczność przywódcom Polskiego Państwa Podziemnego oraz tysiącom Polaków dających w czasie wojny świadectwo, że Polska walczy. Prezydent stolicy wzięła udział w czwartkowych uroczystościach w 69. rocznicę wybuchu powstania warszawskiego przed pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego i AK. Przypomniała, że od pierwszych dni okupacji niemieckiej Polacy stanęli w obronie najwyższych wartości i rozpoczęli walkę o wolną Polskę. "Patriotyzm był siłą determinującą postawę młodych Polaków, którzy byli pierwszym pokoleniem urodzonym w wolnej Rzeczypospolitej. Wychowywali się w poszanowaniu wartości, które ukształtowały młode niepodległe państwo" - mówiła. Jak zaznaczyła, najważniejsze było, że "po agresji Hitlera i Stalina nasze państwo nie przestało istnieć". "Władze RP działały najpierw we Francji, potem w Anglii. Obok tych jawnych struktur państwowych na emigracji, na terytorium okupowanej Polski zbudowano w konspiracji całe polskie struktury państwowe" - mówiła Gronkiewicz-Waltz. Jak podkreśliła, centrum podziemnego życia politycznego i kulturalnego w czasie II wojny światowej była Warszawa. Prezydent mówiła: "Historycy zgodnie mówią o Polskim Państwie Podziemnym jako o fenomenie na skalę światową - żadne inne państwo podziemne przez tyle lat okupacji nie miało struktur podziemnych - a za fenomen okupowanej Europy uważają jego zbrojne ramię jakim była Armia Krajowa". Wartości, jakie wniosło polskie państwo podziemne i jego żołnierze w życie okupowanego kraju, stanowiły wyznacznik zachowań wielu polskich patriotów również i w powojennych latach" - zaznaczyła.