W dyskusji zabierali głos także inni uczestnicy obrad Okrągłego Stołu, reprezentujący obydwie strony, w tym Stanisław Ciosek, Adam Michnik, Władysław Frasyniuk, Henryk Wujec, Andrzej Celiński. Ocenę wydarzeń sprzed 20 lat przedstawili też eksperci i historycy. Obecny był również gen. Wojciech Jaruzelski. W konferencji nie wziął udziału Lech Wałęsa. Chwilą ciszy uczczono pamięć zmarłych uczestników obrad, w tym m.in. Bronisława Geremka i Jacka Kuronia. Dyskusja była podzielona na kilka paneli. Rozmawiano m.in. o trudnej drodze do Okrągłego Stołu, mechanizmie osiągania porozumienia w warunkach głębokiego konfliktu, filozofii Okrągłego Stołu. Stanisław Ciosek mówił m.in., że pod koniec lat 80. Polska buksowała w koleinach starego systemu i wyraźnie było już widać, że nie daje to rezultatu. Inni rozwijali się szybciej, my wolniej i trzeba było dokonać zmian. Jak ocenił, uczestnicy Okrągłego Stołu, zanim zasiedli do obrad, nie mieli gotowych rozwiązań dla Polski. - Przy Okrągłym Stole nie walczyły dwa gotowe, klarowne programy, poszukiwaliśmy dopiero przy Okrągłym Stole odpowiedzi na to pytanie - podkreślił. Przekonywał, że władzom PRL nie chodziło o zniszczenie, czy oszukanie Solidarności, choć przyznał, że traktowały one "S" jako "bunt". Władysław Frasyniuk ocenił, że do rozmów mogło dojść tylko i wyłącznie z ekipą gen. Wojciecha Jaruzelskiego. - Ja nigdy tego nie powiedziałem - mówię to po raz pierwszy - zaznaczył. Jak dodał, we władzach PRL była grupa "betonowa" i grupa "reformatorska", która uważała "że trzeba reformować państwo bez udziału Solidarności". - Jedyna ekipa Jaruzelskiego doszła do wniosku, że trzeba rozmawiać i żeby poddać te obrady Okrągłego Stołu pod referendum, które nazywało się: nie w pełni demokratyczne, ale wybory - powiedział Frasyniuk. - Gen. Jaruzelski - to trzeba mu przyznać tutaj, w jego obecności - jest człowiekiem, który ma olbrzymie zasługi. Pogodził się z decyzją społeczeństwa i w ten pokojowy sposób uruchomił tak naprawdę mechanizm budowania państwa demokratycznego i państwa obywatelskiego - powiedział. - Dla nas było ważne, że rozpoczęły się te rozmowy i szczerze powiedziawszy, mieliśmy pewność, że one się dla nas dobrze skończą - bez podpisania porozumienia - wtedy kiedy kamery pokazały te pierwsze plenarne obrady - mówił Frasyniuk. Dlatego że - dodał - "w państwie totalitarnym jak telewizja pokazuje wrogów ludu: Kuronia, Michnika, Wałęsę, Bujaka, Frasyniuka - ludzi poszukiwanych listem gończym, to znaczy, że się świat zmienił". Adam Michnik stwierdził, że Okrągły Stół był "próbą rozwiązania kwadratury koła", był też "najbardziej romantyczną operacją polityczna w polskiej historii XX wieku". Michnik wyraził opinię, że w Polsce nie byłby możliwy proces transformacji, "gdyby wówczas w Moskwie, na miejscu Michaiła Gorbaczowa, był Władimir Władimirowicz Putin". Dodał, że ta transformacja nie byłaby również możliwa bez udziału dwóch generałów - Wojciecha Jaruzelskiego i Czesława Kiszczaka.