- precyzuje wiceszef partii . Wciąż obowiązujący "nicejski" system głosowania daje Polsce większy wpływ na decyzje w Unii, niż proponowany w traktacie system podwójnej większości. Jest on - zdaniem zwolenników eurokonstytucji - znacznie bardziej sprawiedliwy i obiektywny. Do podobnego wniosku dojrzała też Platforma. - Mogę potwierdzić, że większość polityków PO uważa, że powinniśmy zrezygnować z obrony "nicejskiego" systemu głosowania. Ten model jest już nie do obrony - powiedział "GW" Bogdan Klich, eurodeputowany PO z Małopolski. - Teraz musimy zacząć dyskusję, czym "Nicea" powinna być zastąpiona - dodał. Jak ustaliła gazeta, w tej ostatniej sprawie PO podzieliła się na dwa obozy. Jeden uważa, że rozwiązanie zapisane w eurokonstytucji (podwójna większość) jest dobry. Drugi obóz (skupiony wokół Jacka Saryusza-Wolskiego) chce natomiast, by PO oficjalnie poparła alternatywny sposób liczenia głosów (ich liczba byłaby równa pierwiastkowi kwadratowemu liczby ludności). Choć Saryusz-Wolski nie ma dziś w PO mocnej pozycji, w tej sprawie jego głos będzie się liczył. To od jego wystąpienia rozpocznie się sobotnia dyskusja - zapowiada "GW".