Pierwotnie konwencje regionalne miały odbywać się w kwietniu, ale zostały przesunięte ze względu na katastrofę smoleńską. Dolnośląscy działacze PO dużą przewagą głosów zdecydowali, że szef klubu parlamentarnego PO Grzegorz Schetyna będzie po raz kolejny pełnił funkcję przewodniczącego lokalnych struktur partii. Jego kandydaturę poparło 437 osób, przeciw głosowało 35 osób, a wstrzymało się 14. Schetyna podkreślał, że ostatnie cztery lata dla partii w regionie były bardzo dobrym czasem. Szef klubu PO nawiązując do sytuacji powodziowej ocenił, że rząd i samorządy "dobrze zdają egzamin w tym trudnym czasie". Dodał, że Platforma może pokazać, że polityka w Polsce może "wyglądać normalnie". "Możemy zbudować taką władzę i takie relacje między władzą prezydencką i rządową, żeby polska polityka nie była czymś co ludzi odrzuca czy czymś wobec czego się odwracają" - tłumaczył. Andrzej Halicki na Mazowszu zastąpił prezydent Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz, która była p.o. przewodniczącej regionu. Uzyskał 669 głosów. Jego kontrkandydat Andrzej Rogoyski - 100 głosów. Halicki mówił dziennikarzom, że jako szef mazowieckiej Platformy chce podjąć wyzwanie, by była to "jedna z najlepszych, jeśli nie najlepsza", regionalna struktura w PO. Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, który miał otworzyć zjazd, przesłał list do delegatów, w którym m.in. apelował o darowizny na rzecz powodzian. Liczę, że zarówno członkowie PO, jak i jej sympatycy, wykażą w tych trudnych dniach wielką solidarność - napisał marszałek w liście, odczytanym przez wiceszefową PO na Mazowszu Małgorzatę Kidawę-Błońską. Bardziej zaciętą walkę o władzę w regionie niż zwycięzcy na Mazowszu i Dolnym Śląsku stoczył Janusz Palikot. Głosowało na niego 298 spośród 501 delegatów uczestniczących w zjeździe. Jego rywal poseł Włodzimierz Karpiński otrzymał 190 głosów. Dwóch delegatów wstrzymało się od głosu, oddano 11 głosów nieważnych. Po ogłoszeniu wyników Palikot podziękował wszystkim, także tym, którzy głosowali na Karpińskiego. "Dziękuję za odwagę, żeby do końca prowadzić ten demokratyczny spór. To wielkie, wspaniałe święto nas wszystkich" - powiedział Palikot. Obaj rywale podkreślali, że nie ma mowy o rozłamie w PO, deklarowali wolę współpracy i oceniali, że partia wychodzi z ich rywalizacji bardziej demokratyczna. Palikot powiedział po wyborze dziennikarzom, że większe znaczenie w PO na Lubelszczyźnie będą teraz mieli szefowie struktur powiatowych partii, którzy zdecydowali o wyniku wyborów. Palikot zapewnił, że zwolennicy Karpińskiego nie zostaną w partii zmarginalizowani, choć ich pozycja osłabła. Wybory na Pomorzu Zachodnim przegrał znany europoseł Sławomir Nitras. Pokonał go poseł z Koszalina, wiceminister środowiska Stanisław Gawłowski. Poparło go 344 delegatów. Nitras uzyskał 233 głosów. Po ogłoszeniu wyników Gawłowski, gratulując Sławomirowi Nitrasowi bardzo dobrego rezultatu, powiedział: "mamy jedną zachodniopomorską Platformę Obywatelską i chcę, żeby wszyscy się w niej dobrze czuli". Poseł Sławomir Nowak został wybrany nowym przewodniczącym Platformy Obywatelskiej na Pomorzu. Był jedynym kandydatem na to stanowisko.Poparło go 413 delegatów zjazdu regionalnej PO, przeciwko głosowało 32. Jednym z gości zjazdu pomorskiej PO był marszałek Senatu Bogdan Borusewicz. W innych regionach zwyciężyli poseł Tomasz Tomczykiewicz (Śląsk), poseł Andrzej Biernat (Łódzkie), posłanka Marzena Okła-Drewnowicz (Świętokrzyskie), Leszek Korzeniowski (Opolskie), poseł Damian Raczkowski (Podlasie), posłanka Bożena Bukiewicz (lubuskie). W trakcie sobotnich zjazdów zbierano także pieniądze dla powodzian.