Obie umowy - jak mówił pod koniec ubiegłego roku wiceminister obrony Bartosz Kownacki - są negocjowane od wielu miesięcy i niedługo zostaną rozstrzygnięte. Wiceszef MON zapewnił, że w przypadku okrętów podwodnych to kwestia kilkunastu tygodni. Resort potrzebuje jeszcze kilku informacji, żeby rekomendować konkretnego dostawcę. W tej chwili w grze są trzy firmy: szwedzki Saab, francuski Naval Group oraz niemiecki holding stoczniowy TKMS.Wskazanie partnera w programie "Orka" będzie początkiem szczegółowych negocjacji. Polska chce bowiem zbudować co najmniej trzy okręty uzbrojone w pociski manewrujące, z czego część technologii ma być przekazana do rodzimego przemysłu zbrojeniowego. Z wcześniejszych deklaracji wiceministra Kownackiego wynika, że rozmowy z konkretnym dostawcą zajmą kilka miesięcy, a budowa okrętów zajmie około siedmiu lat.Bardziej zaawansowane są z kolei rozmowy w sprawie pozyskania baterii Patriot w ramach programu przeciwlotniczego i przeciwrakietowego "Wisła". Kongres USA późną jesienią 2017 roku zgodził się na sprzedaż Polsce tego typu uzbrojenia. Obecnie trwają negocjacje co do ceny kontraktu. Polska nie zgadza się - co mówił w minionym roku kilka razy minister Kownacki - na zaproponowaną cenę, czyli ponad 10 miliardów dolarów. Minister podkreślił, że negocjacje "są na ostatniej prostej", ale na razie nie będzie deklarował konkretnej daty podpisania umowy z USA. Dodał, że dla kierownictwa MON najważniejszy jest interes sił zbrojnych oraz cena, za jaką zostanie zakupiony system. Dlatego - jak mówił Kownacki - warto czasem dłużej ponegocjować, żeby uzyskać lepszą cenowo ofertę.Polska chce kupić najnowszą dostępną wersję systemu Patriot. Zakup podzielony został na dwie fazy. W sumie chodzi o dostawę ośmiu baterii Patriot. Wyrzutnie mają być w najnowszej konfiguracji, wraz z nowoczesnym systemem dowodzenia IBCS.