Amerykański przywódca przyjeżdża do Warszawy w związku ze szczytem państw Trójmorza, w ramach którego współpracuje ze sobą 12 państw położonych w regionie pomiędzy Adriatykiem, Bałtykiem a Morzem Czarnym. Prezydent Trump przyleci do Warszawy późnym wieczorem w środę 5 lipca. Nie są spodziewane tego dnia żadne oficjalne spotkania. Według informacji PAP, amerykańskiego prezydenta ma powitać na lotnisku szef MSZ Witold Waszczykowski i szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski. Jak podają źródła, oficjalną część wizyty prezydent Trump rozpocznie o godz. 9 w czwartek 6 lipca od rozmowy w "cztery oczy" z prezydentem Andrzejem Dudą. Następnie - według informacji PAP - odbędą się rozmowy plenarne delegacji polskiej i amerykańskiej. Potem prezydenci Polski i Stanów Zjednoczonych wezmą udział w konferencji prasowej. Trump spotka się również z liderami 12 państw Trójmorza. Według informacji PAP, niewykluczone jest spotkanie "w cztery oczy" prezydenta Trumpa z prezydent Chorwacji Kolindą Grabar-Kitarović. Potem - o godz. 13 - prezydent USA wygłosi przemówienie na pl. Krasińskich. Jak podają źródła PAP, będzie ono trwało od 20 do 30 minut; wstęp na plac ma być otwarty. Według informacji PAP, pl. Krasińskich został wskazany przez stronę amerykańską, która chciała, żeby było to miejsce, w którym wcześniej nie występowali inni prezydenci USA. Odlot amerykańskiej delegacji planowany jest na godz. 14. Jak podają źródła PAP, prezydentowi Trumpowi w delegacji mają towarzyszyć sekretarz stanu Rex Tillerson, sekretarz skarbu Steven Mnuchin i przewodniczący Rady Bezpieczeństwa Narodowego gen. H.R. McMaster. Według służb dyplomatycznych w rozmowach plenarnych z polskiej strony będą uczestniczyć minister finansów, minister spraw zagranicznych i doradcy prezydenta. Według służb dyplomatycznych "jest duże prawdopodobieństwo, że prezydentowi będzie też towarzyszyła małżonka Melania Trump". Głównym tematem wizyty amerykańskiego prezydenta będzie bezpieczeństwo i współpraca gospodarcza m.in. w dziedzinie energetyki. Wysoki rangą przedstawiciel MSZ przypomina, że jednym z wymiarów współpracy państw Trójmorza są wspólne projekty energetyczne mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego w regionie. Według niego Stany Zjednoczone jako producent gazu skroplonego są "potencjalnym partnerem". Jak podkreśla źródło, rozmowy będą również dotyczyły obecności amerykańskich żołnierzy na flance wschodniej NATO. "Dzisiaj z Waszyngtonu mamy informację, że finansowanie tej obecności jest mniej więcej zabezpieczone na trzy lata do 2020 roku. Chcemy rozmawiać o tym, co dalej" - mówił wysoki rangą przedstawiciel MSZ. Stany Zjednoczone to tzw. państwo ramowe batalionu rozmieszczonego w Polsce w ramach wzmocnienia wschodniej flanki Sojuszu; obecność wojskowa decyzjami szczytu NATO w Warszawie w 2016 r. została także wzmocniona w trzech państwach bałtyckich. Jak podają źródła PAP, w tej chwili trwają prace nad projektami polsko-amerykańskich deklaracji, które mogą zostać przyjęte w czasie wizyty. Według źródeł dyplomatycznych jednym z takich dokumentów, które strona polska będzie chciała zaproponować stronie amerykańskiej, będzie "deklaracja w sprawie transatlantyckiej suwerenności energetycznej"; obecnie trwają uzgodnienia międzyresortowe nad projektem tej deklaracji. Jak podały źródła, są też dwa projekty oświadczeń: dotyczące problemów bezpieczeństwa oraz kierunków rozwoju strategicznego partnerstwa pomiędzy oboma krajami. "Te dokumenty już dzisiaj są omawiane ze stroną amerykańską i jeśli ona je zaakceptuje, to zostaną przyjęte przez obu prezydentów" - informuje źródło dyplomatyczne. Trójmorze to wspólna inicjatywa prezydentów Polski i Chorwacji dotycząca współpracy państw regionu Adriatyk - Bałtyk - Morze Czarne w obszarach energetyki, transportu, cyfryzacji i gospodarki. W inicjatywę zaangażowane są cztery państwa Grupy Wyszehradzkiej - Polska, Czechy, Słowacja i Węgry, trzy państwa bałtyckie - Litwa, Łotwa i Estonia, a także Chorwacja, Słowenia, Bułgaria, Rumunia oraz Austria. Magdalena Cedro, Elwira Krzyżanowska