W parlamencie politycy będą musieli powiedzieć, czy są zwolennikami tylko cywilnej kontroli nad siłami zbrojnymi czy także cywilnej odpowiedzialności za siły zbrojne. - Jestem przekonany, że jest klimat zrozumienia i musi być zagwarantowana stabilność finansowania z perspektywy paru lat, bo inaczej tworzenie planów staje się kolejną fikcją - twierdzi minister. Komorowski liczy także, że uda się ustawowo zagwarantować, że wszystkie oszczędności poczynione przez wojsko pójdą na modernizację armii, a nie - na przykład - na zwalczanie bezrobocia. Tymczasem wojsko oszczędza na czym może - chciałoby między innymi zlikwidować kilka jednostek wojskowych, ale ostateczna decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła. Wszystko zależy od tego, czy Sejm przyjmie plan sześcioletni. Major Andrzej Stegienka, rzecznik korpusu powietrzno-zmechanizowanego twierdzi, że także ten korpus mogą dotknąć cięcia budżetowe. Jak mówi major, proces pogłębionego dostosowywania się do struktur obowiązujących w Sojuszu może się łączyć z koniecznością redukcji pewnej liczby zatrudnionych w korpusie żołnierzy. Nasza armia Sojuszem silna?