Jak zapowiedziano już wcześniej, po zakończeniu wyborów powstanie raport dotyczący systemu informatycznego, który nie działał prawidłowo. PKW znalazła się w ogniu krytyki. Kontrolę rozpoczęła już Najwyższa Izba Kontroli, z kolei politycy domagają się rozliczenia winnych i zmian w działaniu Komisji. Sekretarz PKW Kazimierz Czaplicki bierze na siebie odpowiedzialność za system informatyczny Komisji. Jednocześnie zaznaczył, że oficjalne wyniki poprzednich wyborów samorządowych z 2010 r. zostały podane we wtorek po niedzieli wyborczej, w późnych godzinach wieczornych. - Nie rozumiem, skąd się wziął cały ten szum, że wyników jeszcze nie ma - mówił. - Proszę się nie spodziewać, że wyniki wyborów zostaną podane minutę po zakończeniu głosowania, tak jak są podawane sondaże, bo one są całkowicie nieporównywalne - dodał. Podkreślił, że najdłużej trwa ustalanie wyników wyborów do sejmików. W poniedziałek wieczorem komisje terytorialne mogły już korzystać w pełni z systemu elektronicznego przy ustalaniu wyników wyborów tam, gdzie głosowanie jest większościowe, czyli przy wyborach wójtów, burmistrzów, prezydentów i radnych gminnych. We wtorek system nie działał w pełni dla głosowań proporcjonalnych, czyli przy ustalaniu wyników w wyborach do sejmików, rad powiatów, rad miast na prawach powiatów i dzielnic Warszawy.