Dziennikarka pytała Pawła Poncyliusza o krążące plotki na temat "zwinięcia sztandarów PJN" przez jej szefa Pawła Kowala i przyłączenia się partii do PO. "Podobno łącznikiem jest Jarosław Gowin" - mówiła. - Przypuszczam, że Paweł Kowal utrzymuje kontakty z wieloma politykami PO, ale z tego nie wynikają żadne ruchy polityczne. Każdy z nas zna wielu polityków Platformy. Paweł akurat dobrze zna Jarosława Gowina, bo są parlamentarzystami z Krakowa. Ja się widziałem z ministrem Gowinem kilka tygodni temu, ale było to pierwsze spotkanie po wyborach - tłumaczył Poncyliusz, dodając, że spotykał się także z Grzegorzem Schetyną i Radkiem Sikorskim. - Ale z tych rozmów nic politycznego nie wynika - zaznacza Poncyliusz. Na pytanie, czy "wyklucza", żw "przy okazji wyborów do PE Paweł Kowal nie rzuci szyldu PJN, by wystartować z list PO", Poncyliusz odpowiada: - O to już proszę pytać Pawła Kowala. Ja mówię, że dziś nie ma żadnych rozmów. Poza tym dziś ogóle nie można przewidzieć, co się będzie działo na scenie politycznej za dwa, trzy lata. - Dziś niczego nie można wykluczyć - mówił Poncyliusz, dodając jednak, że "jego osobistym zdaniem jeszcze przed wyborami w 2015 roku nastąpi rozłam w PO, choćby z tego powodu, że dziś znacząca część tej partii odjeżdża za bardzo na lewo". - Rozłam w PO będzie z kolei oznaczał zupełnie nową konstelacją polityczną. Nie ma powodu, żeby tego dziś nie obserwować i nie utrzymywać żadnych kontaktów z politykami PO. Ale też z politykami PiS - mówi.