Wniosek w sprawie wykreślenia PO z ewidencji partii politycznych trafić ma do Sądu Okręgowego w Warszawie jeszcze dziś. - Naszym celem nie jest delegalizacja tej partii czy ściganie jej działaczy, tyle tylko, że domagamy się pozbawienia tej partii owego przymiotnika "obywatelska" - powiedział Migalski na konferencji prasowej w Sejmie. Eurodeputowany przekonywał, że PO "nie jest obywatelska, a jest właściwie partią antyobywatelską" dlatego, jak mówił, PJN będzie domagać się wykreślenia przymiotnika "obywatelska" z nazwy partii rządzącej. - Nazwa partii nie może wprowadzać w błąd, partia Leszka Millera nie może się nazywać Sojusz Prawicy Demokratycznej, partia <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-janusz-palikot,gsbi,3178" title="Janusza Palikota" target="_blank">Janusza Palikota</a> nie może się nazywać Ruch Kowala, dlatego <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-platforma-obywatelska,gsbi,40" title="Platforma Obywatelska" target="_blank">Platforma Obywatelska</a> nie może się nazywać obywatelska - mówił polityk. Zdaniem Migalskiego PO wielokrotnie pokazała, że nie jest obywatelska, o czym świadczyć mają m.in. - jak wylicza PJN we wniosku do sądu - zmiany w Prawie o zgromadzeniach, "wzrost liczby podsłuchów", "wzrost liczby fotoradarów", "proces właściciela witryny Antykomor.pl", "rozrost biurokracji", "wzrost podatków w Polsce".