Premier Donald Tusk mówił w czwartek, że raport MAK na temat katastrofy smoleńskiej nie jest kompletny, w związku z czym - zgodnie z konwencją chicagowską - Polska zwróci się do Rosji o podjęcie rozmów w celu uzgodnienia wspólnej wersji. Szef rządu zapowiedział, że gdyby te rozmowy nie przyniosły pożądanego skutku, konwencja chicagowska daje Polsce możliwość odwołania się do instytucji międzynarodowych. Klub Polska Jest Najważniejsza w przysłanym PAP oświadczeniu domaga się wystąpienia do ICAO o "powołanie komisji, która zajmie się wyjaśnieniem polskich wątpliwości odnośnie raportu strony rosyjskiej w trybie określonym konwencją" oraz o "wystosowanie do Rosji wniosku o podjęcie - zgodnie z zapisami Konwencji chicagowskiej - konsultacji w zakresie różnic dotyczących wniosków z raportu MAK". Klub czeka też na informacje o "wszelkich istniejących możliwościach prawnych, które Polska mogła podjąć po katastrofie oraz tych, które może podjąć teraz". "Konieczne jest jednoznaczne poinformowanie opinii publicznej w Polsce i za granicą, jakie rozwiązania prawne związane z prowadzonym dochodzeniem podjął polski rząd, na jakie procedury się zdecydował i dlaczego" - podkreśla klub. Polska Jest Najważniejsza chce także wiedzieć, czy są prowadzone konsultacje z polskimi specjalistami prawa międzynarodowego nt. możliwości podjęcia przez Polskę kroków prawnych w celu wyjaśnienia przyczyn katastrofy na forum międzynarodowym i jakie są ich rezultaty oraz podjęte decyzje. PJN żąda również kategorycznej reakcji na elementy raportu, których publikacja - według klubu - nie miała żadnego uzasadnienia. "W szczególności informacje dot. badań toksykologicznych oraz próby oceniania winy poszczególnych pasażerów Tu 154. W naszej ocenie niektóre przekazane informacje poważnie naruszają godność ofiar i ich bliskich, a także szkodzą wizerunkowi Polski" - czytamy w oświadczeniu. Klub przypomina, że już w grudniu wnioskował o powołanie nadzwyczajnej komisji. "Parlament - zgodnie ze swoją rolą - powinien zająć się zbadaniem jakości funkcjonowania instytucji państwowych w czasie przygotowań do wizyty Prezydenta RP oraz bezpośrednio po tragedii, a także trybu prowadzenia działań wyjaśniających, szczególnie w świetle relacji polsko-rosyjskich w kontekście powstawania raportu MAK" - argumentuje PJN. Konwencja chicagowska reguluje zasady międzynarodowego ruchu lotniczego, ustanawia m.in. (w załączniku 13) zasadę, że wypadek bada państwo, na którego terytorium doszło do zdarzenia. Państwo-właściciel samolotu ma zaś prawo akredytować przy takim zespole swojego przedstawiciela, a w przypadku różnic zdań - wezwać państwo badające katastrofę do uzgodnienia wspólnego stanowiska dotyczącego jej przyczyn. Jeśli to się nie uda, konwencja daje możliwość odwołania się do instytucji arbitrażowych przy Organizacji Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego (ICAO).