Wyraziła również przekonanie, że powinien on zostać odwołany ze stanowiska. Kamiński powiedział w środę podczas konferencji w Warszawie, że złożył prywatny akt oskarżenia przeciw Piterze za zniesławienie go; złożył też pozwy do sądu przeciw niej za naruszanie jego dóbr osobistych. W liście otwartym do premiera Kamiński zwrócił uwagę, że jego podwładna (Pitera - przyp. red.) prowadzi bezprecedensowe i nieuprawnione ataki na CBA, a jego milczenie jest milczącym przyzwoleniem na takie działanie. Chce, by premier wyegzekwował przestrzeganie przez Piterę przyzwoitości i rzetelności. Pitera powiedziała dziennikarzom, że "nie ma przeszkód", by zrzekła się immunitetu, kiedy do Sejmu wpłynie taki wniosek z sądu. Pytana na konferencji prasowej w Warszawie o rekomendacje dotyczące szefa CBA, które pojawią się w przygotowywanym przez nią raporcie, powiedziała: "moja sugestia będzie taka, żeby jednak ... to znaczy, ja miałam nadzieję, że pan Kamiński sam zrezygnuje". Pitera zwróciła uwagę na "sposób porozumiewania się" Kamińskiego z szefem rządu. - List do pana premiera został odczytany na konferencji prasowej dokładnie w momencie, w którym pan premier Tusk wsiadał do samolotu z zaplanowaną wcześniej wizytą - powiedziała Pitera. Postawiła pytanie, "czy właściwe jest, by szef służb specjalnych podnosił na taki poziom dyskusję wokół służby, którą kieruje". Zdaniem Pitery, "ciekawe" jest to, że konferencja prasowa szefa CBA i jego list pojawiły się dzień po skierowaniu do niego zapytań z Kancelarii Premiera.