Główne tezy tego raportu to zaniechania i opieszałość. Zdaniem ministra Grada rząd PiS nie skorzystał z prawa, które miał i nie wystąpił na czas do Unii Europejskiej, by stocznie przez pewien okres nie podlegały rygorom pomocy publicznej. To koronny zarzut, ponieważ dziś nad stoczniami wisi groźba zwrotu miliardów złotych. Minister Jasiński zaakceptował też niekorzystne wytyczne Brukseli bez próby ich negocjacji. Zgodził się pokornie, by gwarancje kredytowe były zaliczane jako pomoc publiczna - dlatego garb stoczni jest dziś tak wielki. Jest też szereg zarzutów o blokowanie prywatyzacji stoczni choćby to, że minister Jasiński miał zataić ofertę inwestora na zakup 3 stoczni. Nie będzie natomiast wniosku PO o postawienie przed trybunałem Jarosława Kaczyńskiego. Były premier tylko nadzorował Jasińskiego i PO chce obrać jeden, ale mocny cel. Po drugie Platforma boi się, że stawianie Kaczyńskiego przed Trybunałem Stanu - po zamieszaniu z immunitetem Ziobry - zostanie uznane w opinii publicznej jako wendetta, a sam Kaczyński stanie się politycznym męczennikiem.