Prezes Jarosław Kaczyński wybiera się w sobotę do Słupska i Miastka, a w niedzielę do Koszalina i Drawska Pomorskiego. Szef struktur terenowych PiS Joachim Brudziński wyjaśnia, że to kolejna tura objazdu Polski pozametropolitalnej. Jest to zdaniem posła Polska konsekwentnie marginalizowana i "zwijana w wymiarze atrybutów Państwa Polskiego". Joachim Brudziński wyjaśnił, że ma na myśli likwidowanie posterunków policji, Poczty Polskiej, połączeń komunikacyjnych, szpitali, szkół i sądów rejonowych. Poseł Brudziński podkreślił, że politycy PiS zamierzają dotrzeć do wyborców poprzez media lokalne, z pominięciem tak zwanego głównego nurtu. W ten sposób chcą wyborcom przekazać prawdę, że w Polsce istnieje merytoryczna i programowa alternatywa wobec rządów Platformy Obywatelskiej. - Ruszamy z naszym programem, chcemy przekonywać wyborców do poważnej, odpowiedzialnej polityki - powiedział. Zdaniem Joachima Brudzińskiego, w przeciwieństwie do PiS Platforma Obywatelska traktuje wyborców niepoważnie i arogancko, czego dowodem są jej listy wyborcze do Parlamentu Europejskiego. W ocenie polityka PiS, znalazły się tam osoby, które z polityką i Paramentem Europejskim mają niewiele wspólnego. Na listach innych partii Joachim Brudziński dostrzegł kandydatów, którzy są znani z tego, że są znani, a także kandydatki, które wystąpiły kiedyś na rozkładówkach "Playboya" lub też "świetnieradziły sobie w tańcu na rurze". - To określam mianem niepoważnego traktowania polityków i niepoważnego traktowania wyborców - podkreślił Joachim Brudziński.