- Praktyka tego rządu jest pod tym względem konsekwentna, żadnej odpowiedzialności nie ma. Miejmy nadzieję, że ten rząd długo nie potrwa - powiedział Kaczyński. Również według szefa klubu PiS Mariusza Błaszczaka, "znowu nie ma odpowiedzialnych za kompromitację". - Znowu krasnoludki wyrządziły szkody. Niewątpliwie szkody zostały wyrządzone, bo z nas Polaków kpiono sobie na zachodzie Europy - mówił poseł PiS. Zdaniem Błaszczaka, jeśli premier Tusk uważa, że minister sportu nie odpowiada za kompromitację, to sam powinien ponieść odpowiedzialność, bo jest jej przełożonym. - Jest czymś zabawnym, jeśli premier rządu wyjaśnia na konferencji prasowej, ile kropel deszczu spadło na metr kwadratowy murawy. To jest niepoważne traktowanie ludzi - dodał poseł. "Źle się dzieje" Również Andrzej Duda ironizował w rozmowie z PAP, że premier całą winę zrzucił na deszcz. - Jak zwykle mówił o odpowiedzialności, ale odpowiedzialności nikt nie ponosi. To jest typowe zachowanie Platformy Obywatelskiej od samego początku: tu nikt za nic nie odpowiada - podkreślił poseł PiS. Jak dodał, odwołanie meczu Polska-Anglia to nie jest pierwsza wpadka minister Muchy. - Tych wpadek było już wiele, już parę razy pani minister pokazała, że nie ma pojęcia o sporcie - zaznaczył. Jego zdaniem ostatnia wpadka jest poważna, bo zawinili ludzie, którzy podlegają minister sportu. - Źle się dzieje, że w Polsce pod rządami Platformy Obywatelskiej nikt z ludzi PO nie ponosi odpowiedzialności za żadne swoje działania i zaniechania - dodał Duda. Premier Donald Tusk poinformował w środę, że z raportu po kontroli w ministerstwie sportu i NCS zleconej w związku z przełożeniem niedawnego meczu Polska-Anglia wynika, że nadzór resortu nad NCS nie jest wystarczający i jest rozproszony. Jednocześnie stwierdzono, że niewystarczający nadzór ministerstwa nad NCS nie miał bezpośredniego wpływu na sytuację w związku z meczem Polska-Anglia na Stadionie Narodowym. Jak dodał, w związku z tym będzie oczekiwał od Joanny Muchy, której dymisji nie przyjął, podjęcia działań naprawczych do końca tego roku. Podkreślił, że przez program naprawczy rozumie także "konsekwencje personalne".