Prezes PiS zapowiadał w czwartek, że taki wniosek powstanie. Na piątkowej konferencji w Sejmie zaprezentował jego treść. Pytanie, które według posłów PiS, powinno znaleźć się na karcie głosowania brzmi: "Czy jest Pani/Pan za przyjęciem przez Polskę umowy ACTA?". Kaczyński mówił w piątek, że w Polsce doszło do konfliktu między władzą a "częścią społeczeństwa, której zależy na zachowaniu wolności w internecie". - Ci młodzi ludzie, którzy występują dzisiaj przeciwko temu porozumieniu, bardzo często mają niechętny stosunek do wszystkich formacji politycznych. Jesteśmy sojusznikami. Chcielibyśmy razem, żeby ta wolność została zachowana - powiedział Kaczyński. Podkreślił też, że PiS wnosi o pilne zarządzenie referendum. To znaczy - jak mówił - żeby od momentu uchwalenia wniosku o referendum do jego przeprowadzenia nie minęło więcej niż około sześćdziesięciu dni. - Tyle czasu potrzebuje Państwowa Komisja Wyborcza, żeby zorganizować referendum - ocenił Kaczyński. Zarzucił jednocześnie rządowi, że działa, nie tylko w tej sprawie, bez zastanowienia. - Tu jest po prostu gra w piłkę, cygara etc., a nie rządzenie - zaznaczył. Szef PiS nie chciał odpowiedzieć na pytanie, kto z ministrów powinien zostać zdymisjonowany w związku z podpisaniem umowy ACTA. - To rząd powinien się podać do dymisji. Nie tylko za ACTA, tylko za całokształt - ocenił. PiS zamierza również zachęcać w internecie do odrzucenia ACTA; na Faceboooku powstanie funpage "Powstrzymaj ACTA". Wywołująca liczne protesty internautów międzynarodowa umowa ACTA - która w czwartek została podpisana m.in. przez Polskę - zobowiązuje jej sygnatariuszy do walki z łamaniem prawa własności intelektualnej oraz handlem podrabianymi towarami. Podyskutuj na: Forum ACTA Czytaj w Interia360: Czy ja ACTĘ?