Posłanka wyjaśnia, że Kopacz, jako szefowa komisji zdrowia (pełniła tę funkcje w poprzedniej kadencji Sejmu - red.) zapewniała wszystkich, że PO ma "pełne szuflady ustaw zdrowotnych i wie, co zrobić, żeby w ochronie zdrowia wszystkim żyło się lepiej, a szczególnie pacjentom". - Okazało się, że niestety, to nie była prawda i bardziej realny okazuje się scenariusz nakreślony przez poseł Beatę Sawicką, który powoli zaczyna się realizować, dotyczący obligatoryjnej prywatyzacji wszystkich zakładów opieki zdrowotnej - powiedziała Szczypińska. Według niej, Kopacz zamiast "rzetelnej merytorycznej pracy popartej projektami ustaw, oferuje nam tylko medialne wystąpienia". Szczypińska dodała, iż ma nadzieję, że wniosek o odwołanie Kopacz zyska akceptację posłów Lewicy.