- Proponujemy wykorzystać istniejące w Polsce instytucje, rozwiązania prawne, które raz na zawsze skończą gonitwę policjantów i złodziei, jeśli chodzi o dopalacze - powiedział na konferencji prasowej w Sejmie Bolesław Piecha (PiS). Podkreślił, że w przygotowanym projekcie ustawy jego klub proponuje, aby postępować ze środkami psychoaktywnymi tak, jak postępuje się z tymi substancjami w prawie farmaceutycznym. - Każdy, kto chce, aby był dopuszczony do obrotu na terytorium Polski specyfik zwany dopalaczem (...) musi po prostu otrzymać decyzję - powiedział Piecha. Podkreślił, że procedura otrzymania takiej decyzji jest opisana w prawie farmaceutycznym oraz ustawie o Urzędzie Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych oraz Produktów Biobójczych. Zgodnie z tą procedurą - mówił Piecha - osoba chcąca handlować dopalaczami musiałaby wystąpić o pozwolenie, objaśnić jak ta substancja działa, jak wpływa na zachowania, na psychikę; musiałaby też napisać, że substancja ta jest bezpieczna, nie stwarza zagrożenia dla zdrowia lub życia. - Dopiero na podstawie odpowiednich dokumentów, poprzedzonych badaniami, prezes urzędu rejestracji, a w zasadzie minister może wydać decyzję - powiedział. Posłanka PiS Beata Kempa zapowiedziała, że zwróci się do marszałka Sejmu Grzegorza Schetyny z prośbą, by umożliwił posłom szybkie, nawet podczas rozpoczynającego się w środę posiedzenia Sejmu, zajęcie się projektami ustaw, które mają służyć walce z dopalaczami. Jej zdaniem, te projekty powinny zostać rozpatrzone wspólnie przez komisje zdrowia oraz sprawiedliwości i praw człowieka. - Podczas takiego posiedzenia (...) do odpowiedniej ustawy chcemy zaproponować wpisanie moratorium na obrót dopalaczami na pół roku - powiedziała. Dodała, że od tego czasu mogłaby zacząć obowiązywać już nowa ustawa. PiS chce także wprowadzenia do Kodeksu karnego przepisu kary pozbawienia wolności do ośmiu lat za handel dopalaczami. - Proponujemy, jeśli ktoś bez zezwolenia będzie dopuszczał te śmiercionośne substancje na polski rynek i obracał nimi, to będzie podlegał karze do lat ośmiu - powiedział Piecha. Kempa poinformowała, że PiS będzie wysyłał apele do minister edukacji narodowej Katarzyny Hall, minister zdrowia Ewy Kopacz oraz premiera Donalda Tuska, aby wszelkie możliwe rezerwy finansowe zaangażować w akcję edukacyjną, która pokazywałaby, jakie mogą być skutki brania dopalaczy.