Sprawę opisała "Polityka". W pikniku integracyjnym dla funkcjonariuszy z okazji święta policji, pod koniec lipca, wzięli udział m.in.: gen. Adam Rapacki (wiceminister spraw wewnętrznych), gen. Andrzej Matejuk (komendant główny policji), Krzysztof Szwajcowski i Andrzej Trela (zastępcy komendanta głównego), insp. Adam Mularz (komendant stołeczny). Wśród gości - jak pisze tygodnik - był też Han Baohua, chiński biznesmen, dyrektor spółki, która jest właścicielem gigantycznego centrum handlowego w podwarszawskiej Wólce Kossowskiej. Według "Polityki", służby celne i policja od lat na terenie centrum handlowego poszukują towarów z przemytu. Tygodnik powołuje się także na informatorów, którzy twierdzą, że w ostatnim czasie naloty funkcjonariuszy przestały być dolegliwe, a o części z nich handlujący dowiadywali się z wyprzedzeniem. Rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak powiedział na czwartkowej konferencji prasowej, że w związku z ujawnionymi okolicznościami dotyczącymi imprezy dla policjantów powstaje pytanie o nadzór nad policją. - Czy dobrym posunięciem było powołanie na stanowisko wiceministra spraw wewnętrznych i administracji pana generała Rapackiego, jakby nie było, przedstawiciela środowiska policyjnego? Może ten fakt powoduje, że nie ma nadzoru cywilnego nad policją, tylko środowisko policyjne działa we własnym gronie i wtedy gdy zostanie dotknięte cięciami szuka alternatyw? - zastanawiał się poseł PiS. Błaszczak zapowiedział, że PiS będzie się domagało, aby podczas przyszłotygodniowego posiedzenia Sejmu wyjaśnieniem wątpliwości związanych z piknikiem z okazji święta policji zajęła się komisja administracji i spraw wewnętrznych. Zdaniem posła Dery należy znaleźć odpowiedź m.in. na takie pytania: "czy komendant główny policji i wiceminister spraw wewnętrznych i administracji powinni wiedzieć kto uczestniczy w świętowaniu? Dlaczego tę imprezę ochraniali funkcjonariusz na służbie? Kto był sponsorem tego spotkania?" Posłowie PiS ocenili, że stan polskiej policji jest zły. Jak uzasadniali, policjantom nie są płacone przysługujące im świadczenia, a program modernizacji policji przyjęty przez rząd PiS jest realizowany tylko częściowo. - Mamy do czynienia z dziadostwem, a potem z dziwnymi relacjami korupcjogennymi, dziwnymi relacjami między policją a biznesem - mówił rzecznik Błaszczak. Jak dodał, "wtedy gdy w policji są drastyczne cięcia, organizowanie takich wystawnych przyjęć uważamy za niedopuszczalne". Komendant główny policji poinformował, że Biuro kontroli Komendy Głównej Policji wyjaśnia okoliczności udziału funkcjonariuszy w pikniku z okazji święta policji, którego współorganizatorem były policyjne związki zawodowe.