W piątek na utajnionym posiedzeniu posłowie wysłuchali informacji na temat skali stosowania podsłuchów przedstawioną przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ćwiąkalskiego. - Mieliśmy do czynienia z sytuacją kompromitacji Sejmu, którą zafundował nam klub PO. Platforma(...) chciała dostarczyć Polakom igrzyska, ale to, co zafundowała, to była jedynie kompromitacja i śmiech - ocenił Gosiewski. Zdaniem PiS, debata powinna być jawna, dlatego klub złożył wniosek do marszałka Sejmu o odtajnienie stenogramu z piątkowej debaty. - Pan minister Ćwiąkalski dziewięćdziesiąt parę proc. swojego wystąpienie poświęcił przytoczeniu przepisów prawa, które w trzech ustawach - o ABW, o CBA i o informacjach niejawnych regulują kwestie zakładania podsłuchów - ocenił Gosiewski. Zapowiedział, że w sprawie Sebastiana Karpiniuka (PO), który podczas debaty nazwał Zbigniewa Ziobrę (PiS) "arcyzbrodniarzem", jego klub wystąpi do Komisji Etyki Poselskiej. Dodał także, że "poseł Kaprpiniuk zostanie pozwany przed sąd" i "będziemy się domagać bardzo wysokiego odszkodowanie na rzecz Caritasu". Gosiewski zapowiedział także, że jego klub wystąpi do Prokuratora Generalnego z wnioskiem dotyczącym wypowiedzi szefa komisji ds. służb specjalnych Janusza Zemkego (LiD). - Pan poseł Zemke wypowiedział się naruszając przepisy dotyczące tajemnicy państwowej, ujawnił informacje zastrzeżoną klauzulą "ściśle tajne" i pan min. Ćwiąkalski miał obowiązek na mocy at. 304 kpk wszcząć postępowanie. Nie uczynił tego- uzasadnił polityk PiS.