Hipokryzją i zamachem na niezależność mediów publicznych nazwała Kruk projekt ustawy medialnej autorstwa PO, PSL i SLD. - Najważniejszym warunkiem by media publiczne mogły wypełniać swoją rolę jest to, by mogły działać niezależnie od państwa. Projekt, o którym dziś mówimy, podważa niezależność mediów publicznych - mówiła posłanka. Jej zdaniem projekt tworzy dwa systemy regulujące tę samą materię, co wprowadza "niepewność prawną". Kruk wytknęła autorom projektu, że likwidują abonament, nie dając niczego w zmian. Przypomniała, że UKIE nie wydało w sprawie projektu jednoznacznej opinii, proces notyfikacji Komisji Europejskiej ws. przyznania pomocy publicznej może potrwać kilka lat, a przez ten czas media publiczne pozostaną bez publicznych środków. - Abonament może i jest przykrą daniną, ale jak na razie w Europie oceniany jest jako najlepsza forma finansowania zapewniająca niezależność mediom publicznym - mówiła. Według Kruk przekształcenie oddziałów regionalnych telewizji w odrębne spółki doprowadzi do likwidacji wielu z nich. - Czy gdy je się wydzieli ze spółki-matki będą w stanie utrzymać się na rynku? Część województw nie będzie miała mediów lokalnych, bo część tych ośrodków padnie. Dziś ośrodki regionalne funkcjonują, bo dostają środki z reklam od spółki-matki. Czy MKiDN ma analizy, które z nich są w stanie utrzymać się samodzielnie? Czy celem tego zabiegu jest prywatyzacja i komercjalizacja? - pytała posłanka PiS. Dodała, że w debacie publicznej na temat projektu, nie zauważyła ani jednej pozytywnej opinii. - Gdzie jest opinia rządu, ministra kultury, ministra finansów, który ma znaleźć pieniądze na dofinansowania mediów, ponad 880 zł mln? - pytała.