Poparcie Platformy w nadchodzących wyborach samorządowych dla Karnowskiego zadeklarował szef pomorskiej PO Sławomir Nowak. Dziś marszałek Sejmu i sekretarz generalny PO Grzegorz Schetyna stwierdził, że to trudna, ale odważna decyzja pomorskiej Platformy. Jak dodał, on tę decyzję rozumie i docenia. "Nie przesądzając o winie bądź jej braku oskarżonego stwierdzamy, że poparcie rządzącej partii politycznej przekazywane osobie, której grozi kara pozbawienia wolności za przestępstwa popełniane z niskich pobudek i w związku z pełnieniem swojego urzędu, wykracza poza spór polityczny i stanowi naruszenie podstawowych standardów Państwa Prawa" - napisała Foltyn-Kubicka. Podkreśliła, że jej partia z niedowierzaniem i zdziwieniem przyjęła informację o wsparciu przez PO Karnowskiego, oskarżonego - jak zaznaczyła - "o przestępstwa korupcyjne oraz o przestępstwo przeciwko wymiarowi sprawiedliwości w związku z pełnieniem funkcji publicznej". "Podejrzenie popełnienia przestępstw urzędniczych przeciwko polskim instytucjom państwowym i akt oskarżenia w tej sprawie stanowi w ocenie pomorskiego PiS okoliczność dyskwalifikującą urzędującego prezydenta Sopotu z życia publicznego" - podkreśliła Foltyn-Kubicka. "W całej sprawie mamy do czynienia z medialną operacją oczyszczania podejrzanego, chociaż nie nastąpiło żadne zdarzenie, które uprawdopodobniłoby niewinność Karnowskiego" - uważa. W czerwcu tego roku Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku skierowała do sądu przeciwko Karnowskiemu akt oskarżenia zawierający sześć zarzutów, w tym pięć korupcyjnych m.in. żądanie łapówki w postaci dwóch mieszkań od miejscowego biznesmena Sławomira Julkego. Na początku lipca Sąd Rejonowy w Sopocie zwrócił jednak ten akt oskarżenia do prokuratury uznając, że konieczne jest jeszcze uzupełnienie materiału dowodowego. Prokuratura Apelacyjna złożyła zażalenie na tę decyzję. Odwołanie rozpatrzy 14 września Sąd Okręgowy w Gdańsku. W maju 2009 r. po postawieniu pierwszych zarzutów, z inicjatywy Karnowskiego odbyło się w Sopocie referendum ws. odwołania go z funkcji prezydenta miasta. Większość głosujących uznała, że Karnowski powinien pozostać na swoim stanowisku. W lipcu 2008 r. po nagłośnieniu tzw. afery sopockiej Karnowski zrzekł się członkostwa w PO, której był na Pomorzu jednym z założycieli. Kilku sopockich radnych, którzy poparli w tym czasie Karnowskiego zostało zawieszonych, a sam lider PO, premier Donald Tusk przeniósł się do gdańskiego koła partii. W piątkowym wywiadzie dla Radia Gdańsk Nowak powiedział m.in. że Karnowski jest "bardzo dobrym samorządowcem" i zasługuje na poparcie Platformy. - Z pełną odpowiedzialnością wierzymy w to, że jest człowiekiem czystym. Bierzemy dziś odpowiedzialność za Jacka Karnowskiego - mówił Nowak. Stwierdził, że część prokuratorskich zarzutów wobec Karnowskiego została umorzona, a sam prezydent uzyskał "mandat publicznego zaufania" w referendum. Z kolei Schetyna - pytany dziś we Wrocławiu o poparcie PO dla Karnowskiego - powiedział, że jest to decyzja regionalnego, pomorskiego zarządu Platformy. - Jest decyzją trudną, ale ja ją rozumiem - dodał. Schetyny powiedział, że jest przekonany, że "te rzeczy jakie działy się w Sopocie od lat, ale też doświadczenie i historia Jacka Karnowskiego, w przyszłości będzie opisywana w podręcznikach historii". - Będziemy ją analizować wspólnie kiedyś. Dzisiaj jest to decyzja odważna, ale regionalna tzn. też - moim zdaniem - przeciwdziała wykluczeniu czy też próbie wykluczenia popularnego samorządowca z życia publicznego. Tak jak powiedziałem: odważne i doceniam tę decyzję - powiedział Schetyna.