Według radia RMF, które powołuje się na nieoficjalne informacje swoich reporterów śledczych zamienione zostało ciało ostatniego prezydenta Rzeczypospolitej na uchodźstwie, Ryszarda Kaczorowskiego. Rzecznik PiS Adam Hofman liczy na to, że ekspertyzy wykluczą pomyłkę. Jego zdaniem trudno uwierzyć, żeby ciało polskiego prezydenta na uchodźstwie, pochowane z honorami w Świątyni Opatrzności okazało się nie tym, o którym myśleliśmy. Według posła Hofmana byłby to uszczerbek dla wizerunku Polski za granicą a przede wszystkim "wielki szok" dla nas wszystkich. - Gdyby okazało się, że prezydent Kaczorowski nie spoczął w swoim grobie byłby to kolejny dowód, że państwo Donalda Tuska nie zdało egzaminu - dodał szef Klubu PiS Mariusz Błaszczak. Jego zdaniem "uwiarygodniano Rosjan" i robiła to między innymi z trybuny sejmowej ówczesna minister zdrowia Ewa Kopacz przekonując, że Rosjanie dochowają wszelkiej staranności i warto im zaufać. Później usłyszeliśmy, jak mówił w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie poseł Błaszczak, że to rodziny rzekomo zawiniły, jeżeli chodzi o błędną identyfikację ciał ofiar. Jeżeli informacja dotycząca zamiany ciała Ryszarda Kaczorowskiego potwierdzi się, to władza zdaniem szefa klubu PiS nie będzie miała już żadnej wymówki, co do tego, że bezpośrednio po katastrofie nie stanęła na wysokości zadania. Mariusz Błaszczak powtórzył, że błędem zasadniczym było oddanie postępowania wyjaśniającego i śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej Rosjanom. Rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej, pułkownik Zbigniew Rzepa, powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że wojskowi śledczy zajmą oficjalne stanowisko w sprawie dopiero w przyszłym tygodniu, gdy otrzymają wyniki badań DNA. Wyniki mają zostać przekazane prokuraturze w ciągu siedmiu dni.