"W naszej ocenie zmiana na stanowisku prezesa PSL to wotum nieufności dla rządu i koalicji PO-PSL. W związku z tym liczymy na poparcie naszego wniosku o konstruktywne wotum nieufności dla rządu" - powiedział Błaszczak po wyjazdowym spotkaniu klubu parlamentarnego PiS, które odbyło się we wtorek w Bydgoszczy. Jak ocenił, w tej sytuacji jeszcze w obecnej kadencji Sejmu jest "realna szansa na zmianę władzy". Prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział w piątek, że wniosek o konstruktywne wotum nieufności z prof. Piotrem Glińskim jako kandydatem na premiera zostanie złożony w Sejmie po Nowym Roku. "Jak się będzie zachowywał nowy prezes, pan Piechociński, to trudno określić: wyglądał na bardzo zaskoczonego efektem tego głosowania. Jest też coś charakterystycznego, że żaden z tych panów - myślę o byłym prezesie PSL i nowym - nie chce zasiadać w rządzie koalicji PO-PSL" - dodał Błaszczak. Wyraził opinię, że niechęć najwyższych rangą działaczy PSL do piastowania stanowisk w obecnym rządzie dowodzi, że zdają sobie sprawę z zaniedbań obecnej koalicji w kwestiach dotyczących wsi i rolnictwa. "Żaden z nich nie chce wziąć odpowiedzialności za fakt, że rząd Donalda Tuska poniechał blisko 70 mld zł na Wspólną Politykę Rolną, bo takie są fakty. Tymczasem Wspólna Polityka Rolna to dla polskiej wsi +być albo nie być+, to realne pieniądze, które gwarantują rozwój i zostają na wsi" - zaznaczył szef klubu parlamentarnego PiS. Janusz Piechociński zastąpił Waldemara Pawlaka na stanowisku szefa PSL na sobotnim kongresie partii.