- Jesteśmy gotowi chodzić także do TVN, ale na normalnych warunkach - na równych z innymi, a po drugie, jeśli dziennikarze będą zwracali uwagę: panowie, dyskutujcie ze sobą na argumenty, a nie obrażajcie. (...) TVN musi zachowywać się przyzwoicie. Tu chodzi o zwykłą przyzwoitość - mówił J.Kaczyński podczas zorganizowanej w Gliwicach konferencji prasowej dla lokalnych mediów. Na konferencję tę nie wpuszczono ekipy TVN. Dziennikarze z innych mediów pytali J.Kaczyńskiego o klucz doboru dziennikarzy wpuszczonych na spotkanie w Gliwicach. Prezes PiS mówił, że podczas podobnych spotkań w całej Polsce, chce kontaktować się z mediami lokalnymi, podczas gdy media ogólnopolskie mają z nim kontakt na co dzień. O tym, że politycy Prawa i Sprawiedliwości nie będą brali udziału w programach informacyjnych telewizji TVN i TVN24, zdecydował w środę Komitet Polityczny PiS. W czwartek J.Kaczyński podkreślał, że ta decyzja ma szersze tło. - To nie jest tylko kwestia mediów. W Polsce zniszczono publiczną debatę, nie ma normalnej rozmowy - wyjaśniał prezes PiS. Ocenił, że do zniszczenia debaty przyczyniła się także TVN. - To jest telewizja, która niszczy polskie życie publiczne, poprzez dopuszczanie niezwykle agresywnego (...) języka i to wobec jednej partii, wobec jednej strony sceny politycznej. Dziennikarze tej stacji nie tylko nie reagują na taką sytuację, tylko często ją jeszcze podkręcają - wskazał J. Kaczyński. Argumentował, że politycy PiS nie widzą przed kamerami TVN możliwości "normalnej dyskusji", m.in. ze względu na ich dyskryminowanie poprzez przydzielany czas. Wskazywał, że niejednokrotnie podczas wypowiedzi wyłączano im mikrofon - także wtedy, gdy chcieli przerwać "obraźliwą wypowiedź" przedstawiciela innej partii. Zdaniem J.Kaczyńskiego takich praktyk nie stosowano wobec innych polityków. - Do tego dochodzą takie audycje jak "Szkło kontaktowe", gdzie sieje się nienawiść. Jeżeli tam wybucha śmiech po stwierdzeniu, że ja na widok polityka Prawa i Sprawiedliwości mam takie odczucia jak w młodości, kiedy wypiłem kilka tanich win, czyli mdłości - to jest to po prostu sianie nienawiści - ocenił prezes PiS. - Każdy ma prawo prowadzić program satyryczny i śmiać się z nas, jak najbardziej może się z nas śmiać najczęściej, tylko w pewnych granicach - nie przekraczając granicy grubiaństwa. Telewizje mające prawo nadawania od państwa nie powinny prowadzić do degradacji Polaków - wskazał b. premier. J.Kaczyński przyrównał takie sytuacje do polityki tzw. niemieckich pism gadzinowych, które "za wszelką cenę chciały doprowadzić Polskę i Polaków do najniższego poziomu". Określił też TVN jako "formację, bo to coś więcej niż tylko stacja telewizyjna", siejącą w Polsce nienawiść i "niezwykle radykalnie przeciwstawiającą się jakiejkolwiek próbie zmiany, wzmocnienia Polski".