Te pojawiły się - zdaniem posłów PiS - w publikacji tygodnika "Wprost". Artykuł zatytułowany "Kulawe śledztwo" dotyczy między innymi prowadzonego przez CBA i Prokuraturę Okręgową w Szczecinie śledztwa w sprawie podejrzenia korupcji wśród trójmiejskich śledczych i ludzi z wymiaru spawiedliwości. Posłowie cytowali fragmenty tekstu na konferencji w Sejmie. Raport o Amber Gold, czy też jak mówią posłowie PiS o "Amber Państwie" opracowuje założony przez posłów tego ugrupowania Zespół Parlamentarny do spraw Obrony Demokratycznego Państwa Prawa. Szef zespołu, poseł Krzysztof Szczerski powiedział, że raport będzie o tym jak "zielona wyspa" zamieniła się w "bursztynowe bagno" i w jaki sposób rządy Platformy "oplotły polskie państwo swoimi interesami". Według posła Szczerskiego, jeśli nie uda się powołać w Sejmie komisji śledczej, fakty i tak dogonią premiera Donalda Tuska w postaci raportu PiS i mogą go nawet "przywalić". Poseł Szczerski powiedział, że raport zespołu parlamentarnego zbierze wszystkie fakty i pokaże jak bardzo afera Amber Gold była powiązana z towarzyskimi i biznesowymi układami na Pomorzu. Raport ma być gotowy we wrześniu. Poseł Platformy Obywatelskiej Krzysztof Kwiatkowski uważa, że do raportów PiS należy podchodzić z "dystansem intelektualnym". Były minister sprawiedliwości podkreślił, że najważniejsze są te fakty, które w sprawie Amber Gold ustalają teraz prokuratorzy. Krzysztof Kwiatkowski opowiedział się jednak za tym by tego postępowania nie prowadziła Prokuratura Okręgowa w Gdańsku. Poseł PO uzasadnił to wątpliwości wobec prokuratora, który ma nadzorować to postępowanie. Jego zdaniem, Prokurator Generalny powinien zastanowić się nad przeniesieniem śledztwa w sprawie Amber Gold z Gdańska do innego miasta.