W konferencji wzięło udział blisko trzysta osób - w tym byli działacze opozycji demokratycznej. Poprowadził ją wicemarszałek Sejmu Krzysztof Putra. Jak ocenił J. Kaczyński, wybory z 1989 roku traktowane jako przedmiot badań i dyskusji są nadal ważną tajemnicą, a odpowiedź na nasuwające się w związku z nimi pytania "wyjaśniłaby bardzo wiele spraw odnoszących się także i do dzisiejszej rzeczywistości". Według niego, lista takich pytań jest długa: nadal nie wiemy do końca, jakie były plany władzy komunistycznej związane z wyborami - czy był to jej nieudany manewr, czy też brała pod uwagę to, co się wydarzyło. Ponadto według szefa PiS, przed naukowcami stoi pytanie, "jakie były relacje między ośrodkiem decyzyjnym w Polsce, a ośrodkiem moskiewskim". J. Kaczyński chciałby też wiedzieć, jaki mechanizm doprowadził do wyłonienia "takiego, a nie innego składu" kandydatów Komitetu Obywatelskiego. - To wcale nie jest bez znaczenia, to ma bardzo duże znaczenie - uważa. Jego zdaniem, przed badającymi ten okres staje też pytanie o możliwość manipulacji tą grupą przez agenturę. J. Kaczyński zastanawia się też, dlaczego Sejm kontraktowy wyłoniony w wyniku czerwcowych wyborów, który - jak podkreślił - podjął wiele pożytecznych decyzji, przyjął również liczne decyzje "na rękę siłom postpezetpeerowskim". Według lidera PiS, pytań jest "bardzo, bardzo dużo", a "do pełnej świadomości tego, co się wtedy stało jeszcze będziemy musieli długo poczekać". Wyraził też nadzieję, że nikt tego procesu docierania do prawdy nie starał się zatamować. W konferencji wziął udział m.in. były premier Jan Olszewski, który mówił, że opozycja antykomunistyczna dzieliła się na dysydencką (wywodzącą się od ludzi, którzy odeszli z PZPR) i niepodległościową. Według niego, różniło je podejście do słowa "naród", które opozycja dysydencka kojarzyła - zdaniem Olszewskiego - z tradycjami nacjonalistycznymi. Dla tej grupy - ocenił - większą wartością była wolność, podczas gdy dla opozycji niepodległościowej wartością nadrzędną była niepodległość. Jak zaznaczył, w tym kontekście znamienne jest nazywanie 20. rocznicy wyborów z 1989 roku "dniem wolności". Przypomniał, że rocznicę odzyskania niepodległości po I wojnie światowej - 11 listopada - nazywa się jednak dniem niepodległości. Olszewski uważa też, że podział opozycji czasu komunizmu jest widoczny również dzisiaj w podziałach politycznych.