- To ekipa, która przez dwa lata wyrządziła Polsce więcej szkód niż jakakolwiek inna ekipa po 1989 roku. Są to dwa lata zmarnowane - tak ocenił dotychczasowe działania rządu szef Komitetu Wykonawczego PiS Joachim Brudziński. - Gdyby się odnieść do expose premiera Donalda Tuska, najdłuższego expose w historii Polski, to mogę powiedzieć, że jedyne co się rządowi udało to wyprowadzenie polskich wojsk z Iraku. To właściwie jedyna obietnica, którą rząd dotrzymał. Wszystkie pozostałe obietnice są niezrealizowane - powiedział. Jak dodał, jedyną "obiektywną przyczyną" dla niespełnionych obietnic może być kryzys ekonomiczny na świecie. Według Brudzińskiego, szczególnie nie sprawdzają się: minister skarbu Aleksander Grad, minister zdrowia Ewa Kopacz i minister finansów Jacek Rostowski. Głównym zarzutem jaki Brudziński przedstawił wobec Grada jest to, w jaki sposób rozwiązuje problemy stoczni. - Premier Donald Tusk i jego ekipa przejdą do historii jako ci, którzy zlikwidowali polski przemysł stoczniowy. Na potrzeby kampanii do europarlamentu łgali w tej sprawie. Łgarstwo skutkowało tym, że kilka tysięcy stoczniowców czekało na inwestora, a teraz grozi im bezrobocie - powiedział. Brudziński zarzucił rządowi ogromne zaniedbania w ochronie zdrowia. - Mamy niekontrolowany proces prywatyzacji i upadku polskich szpitali przy rozsypanym budżecie Narodowego Funduszu Zdrowia. Brak aktualizacji listy leków refundowanych, a także koszyka świadczeń zdrowotnych - ocenił. Zdaniem Brudzińskiego o niedobrym stanie finansów publicznych państwa świadczy potężny deficyt budżetowy i kształt budżetu. - Charakterystyczne dla tego rządu w dziedzinie finansów jest kreatywność, manipulowanie danymi, żeby udowodnić jakąś tezę. Widoczne jest to, że rząd wygłasza jakieś tezy, nie realizuje ich, a potem wygłasza tezy przeciwne albo zgłasza kolejne projekty - oceniła wiceszefowa partii Aleksandra Natalli-Świat. - W 2009 roku głównymi tematami miało być wejście do strefy euro i utrzymanie niskiego deficytu. Co z tego zostało? Ani jedno, ani drugie (...) Mamy do czynienia z kompletną dezorganizacją finansów publicznych, brakiem przejrzystości - uważa posłanka PiS. W jej opinii polityka finansowa rządu doprowadziła do tego, że obecnie są trudności w wywiązywaniu się przez niego z podstawowych zadań, chociażby takich jak wypłaty dla policjantów, czy wypłata zasiłków dla bezrobotnych przez urzędy pracy.