Dokument <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-nik,gsbi,25" title="NIK" target="_blank">NIK</a> nosi tytuł "Analiza wykonania budżetu państwa i założeń polityki pieniężnej w 2019 r". Został on opublikowany na krótko przed wyborami prezydenckimi, które zaplanowano na niedzielę, 28 czerwca. Taki raport NIK publikuje co roku, jednak w tym, jak zauważa "Fakt", po raz pierwszy kontrolę nadzorował <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-marian-banas,gsbi,2076" title="Marian Banaś" target="_blank">Marian Banaś</a>. W raporcie znalazła się informacja, że w 69 skontrolowanych jednostkach na premie wydano aż 419 mln zł. To jednak o 8 proc. mniej niż rok wcześniej. W ministerstwach najwyższe premie wyniosły 24,3 tys. zł, a dla szefów instytucji publicznych - niemal 69,7 tys. zł - czytamy. NIK wskazuje, że wnioskowała już o zmianę przepisów dotyczących przyznawania nagród dla osób sprawujących kierownicze stanowiska państwowe, jednak "nie zostały wprowadzone ani zainicjowane". Co więcej, kontrolerzy NIK w dokumencie zwrócili uwagę na wzrost zatrudnienia wśród urzędników w 2019 roku. Podkreślają, że tak znacznego wzrostu przeciętnego miesięcznego zatrudnienia nie było od czterech lat. Jak podają, tylko w ciągu roku przybyło 5862 urzędników, a ich liczba przekracza już 510 tys.