Prawo i Sprawiedliwość opublikowało spot, w którym odniosło się do agendy organizacji C40, w której zrzeszona jest Warszawa. Cities Climate Leadership Group zajmuje się przygotowywaniem rozwiązań, mających na celu walkę z kryzysem klimatycznym. Według PiS, Platforma Obywatelska i Rafał Trzaskowski zalecają "ograniczenie spożycia nabiału do 90 kg rocznie na osobę (...), czyli za Platformy będzie szklanka mleka na osobę dziennie". "Jeśli lubisz jeść mięso, to zgodnie z zaleceniami C40, które chce wprowadzać Platforma Obywatelska, twój przydział to 16 kg rocznie, co daje 4 dag dziennie" - mówi narrator w spocie PiS. "Lot z rodziną do ciepłych krajów, żeby uzupełnić zapasy witaminy D? Nie kiedy będzie rządzić Platforma Obywatelska. Nowy limit to jeden lot na dwa lata" - wylicza dalej i dodaje, że politycy PO nie ograniczają "swoich lotów na koszt podatnika". - Program, który polega na ograniczeniu polskiej wolności, w ograniczeniu dostępu do mięsa, nabiału. Jedna szklanka mleka dziennie, cztery plasterki wędliny na dzień. Tak wynika z rekomendacji grupy państw C-40, do których należy Warszawa - komentował podczas konferencji prasowej rzecznik PiS Rafał Bochenek. - To dzisiaj Rafał Trzaskowski chce wdrażać w Warszawie - mówił Trzaskowski dementuje Tymczasem jeszcze w połowie lutego Rafał Trzaskowski w swoich mediach społecznościowych dementował te informacje. W opublikowanym nagraniu mówił o współpracy z C40 i walce ze zmianami klimatu. - Są w Europie dyskusje na temat tego czy oszczędzać żywność, jak się zdrowo odżywiać. Przeróżnego rodzaju raporty sprzed czterech lat, ale one oczywiście nie mają żadnej wiążącej mocy. Nikt w Warszawie żadnych obostrzeń nie będzie wprowadzał - zapewniał. - Każdy z państwa podejmie decyzję sam. Jedźcie to, co lubicie i nie nabierajcie się na tę czasem śmieszną propagandę PiS-u - podkreślił Trzaskowski. Najwidoczniej jednak Rafał Bochenek nie czuje się przekonany. - Trzaskowski mówi o tym na razie, że to rekomendacje, zalecenia. Ale szanowni państwo, tak to właśnie się zaczyna. Najpierw są rekomendacje, zalecenia, a później te wszystkie rekomendacje stają się twardym, sztywnym obowiązkiem i prawem. Tak prawdopodobnie będzie wtedy, kiedy Platforma Obywatelska przejmie władzę w Polsce - mówił rzecznik PiS na konferencji prasowej.