będzie musiał odejść z rządu, jeśli prokuratura postawi mu zarzuty w związku z "seksaferą" w Samoobronie - powiedział rzecznik Adam Bielan. Posiedzenie komitetu politycznego PiS zakończyło się przed godz. 23. Bielan poinformował, że PiS będzie się też domagał od Samoobrony wykluczenia z partii (który zawiesił już członkostwo w partii) oraz pozbawienia go immunitetu poselskiego w momencie, gdy zostaną mu postawione zarzuty przez prokuraturę. Wcześniej rzecznik PiS dementował informację niektórych mediów, że członkowie komitetu politycznego partii zwrócili się do premiera o odwołanie z rządu Andrzeja Leppera. Komitet zdecydował także - jak poinformował Bielan - o przesunięciu posiedzenia Rady Politycznej partii na styczeń. Wcześniej planowano, że rada odbędzie się w sobotę. Bielan zapowiedział, że PiS przedstawi odpowiedź na propozycję w piątek, po konferencji lidera Platformy . O tej propozycji dyskutował w czwartek zarząd PO. Według radia , propozycja zakłada poparcie Platformy dla przyszłorocznego budżetu i kilku innych ważnych dla rządu ustaw w zamian za zgodę na przyspieszone wybory parlamentarne na wiosnę i opuszczenie rządu przez Romana Giertycha i Andrzeja Leppera. Z kolei z informacji PAP wynika, że warunkiem poparcia budżetu miałaby też być zmiana konstytucji, tak aby uniemożliwić kandydowanie do parlamentu osobom skazanym prawomocnym wyrokiem. Według nieoficjalnych informacji uzyskanych ze źródeł zbliżonych do władz PiS, Prawo i Sprawiedliwość dopuszcza nowelizację konstytucji w tym kierunku. W piątek PiS ma też zaproponować pewne zmiany prawa zaostrzające kary za przestępstwa związane z wykorzystywaniem seksualnym. Politycy Prawa i Sprawiedliwości opuszczając Kancelarię Premiera, gdzie odbywały się obrady władz partii, nie zatrzymywali się, aby porozmawiać z oczekującymi na rezultaty spotkania dziennikarzami. Premier wyjechał z Kancelarii i udał się do rządowego hotelu przy ul. Parkowej. Zobacz nasz raport specjalny: Seksafera w Samoobronie