"Świat jest przerażony agresją Rosji na Ukrainę i płynącymi z Kremla groźbami ataku na inne państwa. Wielu ludzi odkrywa, że rzekomo miłująca pokój Rosja jest agresorem zdolnym do podboju i morderstw. Plan Putina podporządkowania sobie wszystkich narodów żyjących w byłym ZSRS, a nawet wszystkich państw byłego Układu Warszawskiego stwarza największe zagrożenie dla pokoju w Europie od zakończenia II wojny światowej" - czytamy w krótkim artykule zamieszczonym w gazetce. Według wydawcy gazetki PiS dzisiejsza wojna Putina nie ma swoich początków w "zwycięstwie ukraińskiej rewolucji", a w agresji Putina na Gruzję, do której doszło w 2008 roku. W artykule czytamy m.in., że to "niezwykła misja Lecha Kaczyńskiego" powstrzymała ten akt. "Putin musiał się zatrzymać. Pokój jednak trwał tylko dwa lata. W 2010 r. Lech Kaczyński wraz z całym dowództwem wojska i szefami największych państwowych instytucji zginęli na pokładzie rządowego samolotu. Wiele wskazuje na to, że ta tragedia nie była wypadkiem" - dodaje wydawca. Według artykułu to śmierć Lecha Kaczyńskiego osłabiła poparcie dla rodzących się na Wschodzie demokracji, które ekipa Donalda Tuska porzuciła "stawiając na Moskwę". "Polska nigdy się nie ugnie" W gazetce zamieszczono też krótki artykuł prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Szef Prawa i Sprawiedliwości pisze w nim między innymi, że katastrofa smoleńska była największą tragedią narodu polskiego po II wojnie światowej. "Starano się ją rozbić myśląc, że emocje Polaków opadną, a tragedia zostanie zapomniana. Polacy jednak pamiętają i nadal dążą do poznania prawdy - niepodważalnego prawa każdego narodu. Z każdym miesiącem jesteśmy bliżsi wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej. Pojawiają się nowe dokumenty, na światło dzienne wychodzą nowe fakty. Z każdym miesiącem musimy jednak walczyć z kłamstwami, manipulacjami czy atakami na tych, którzy mają odwagę o tę prawdę, niezależnie jaka by ona była, walczyć, jak choćby ostatni atak mediów mainstreamowych na polskich i zagranicznych naukowców, którzy pracują nad wyjaśnieniem przyczyn tej tragedii" - pisze prezes PiS. Jarosław przypomina także słowa, swojego brata, które Lech Kaczyński wypowiedział w 2008 roku: "Dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie, a później może i czas na mój kraj, na Polskę!" Swój materiał prezes PiS podsumowuje stwierdzeniem, że polscy patrioci potrafią pokazać, że "Polska nigdy się nie ugnie". Kontrowersyjny spot PiS Wczoraj Prawo i Sprawiedliwość opublikowało także spot pod tytułem "Elegia. Puste miejsce", w którym partia apeluje o to, aby dokończyć "dzieło Lecha Kaczyńskiego". Wśród migawek zaprezentowanych w materiale można dostrzec zmarłego w katastrofie smoleńskiej prezydenta, który stoi u boku Michaiła Saakaszwilego, prezydenta Gruzji, podczas gdy Donald Tusk spaceruje i rozmawia z Władimirem Putinem. Spot partii wywołał spore kontrowersje. TVP i TVN odmówiły początkowo jego emisji. Później jednak Prawo i Sprawiedliwość oznajmiło, że należy go traktować jako materiał wyborczy. To sprawiło, że obie stacje telewizyjne zmieniły zdanie i spot pojawi się na ich antenach. Zobacz cały spot PiS: Red.: Katarzyna Krawczyk