- To skandaliczna decyzja. Władza PO coraz bardziej odsłania swoje prawdziwe oblicze. Próbowała walczyć z krzyżem już dłuższy czas. To, z czym mamy do czynienia, to działanie siłowe - podkreślił członek kierownictwa PiS Jarosław Zieliński. - To zła, niedobra i niepotrzebna sytuacja. Zastanawiam się, czy nie jest wywołana po to, żeby przykryć kolejne problemy kraju. Dla mnie to skandal - powiedziała z kolei wiceszefowa PiS Beata Szydło. W jej ocenie w sprawie krzyża "wydawało się, że wszystko jest na dobrej drodze, żeby osiągnąć kompromis", a tymczasem - jak mówiła - "nagle doprowadza się do takiej sytuacji". - Może to wynika z braku wrażliwości szefa Kancelarii Prezydenta - dodała. Szydło powiedziała, że o całej sytuacji rozmawiała z niektórymi rodzinami ofiar katastrofy smoleńskiej, które - jak relacjonowała - "są załamane i zdruzgotane". - Kancelaria Prezydenta zamiast problem załagodzić, dąży do eskalacji - oceniła. Według Zielińskiego dzisiejsze wydarzenia "to nie sprawa PiS, a sprawa walki PO ze społeczeństwem". - Czy wszystko zostało uzgodnione z Kościołem? Z wypowiedzi ministra Jacka Michałowskiego wynika, że to była samodzielna decyzja Kancelarii Prezydenta. To kolejny skandal - komentował Zieliński. Krzyż sprzed Pałacu Prezydenckiego został przeniesiony rano do prezydenckiej kaplicy - poinformował dziennikarzy szef Kancelarii Prezydenta Jacek Michałowski. Dodał, że decyzja o przeniesieniu krzyża była "niezależną decyzją" prezydenckiej kancelarii, a o terminie w środę późnym wieczorem zostali poinformowani: premier Donald Tusk, marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna i prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Michałowski wyjaśniał też, że kancelaria zdecydowała się na taki krok, bo krzyż stał się "zakładnikiem gry politycznej". Forum: Krzyż usunięto! Czy słusznie?