Terlecki był pytany przez dziennikarzy w Sejmie, czy chciałby, aby prezydent wycofał się z pomysłu przeprowadzenia referendum konsultacyjnego w sprawie konstytucji. "Ten pomysł rodzi rozmaite pytania np. o możliwą frekwencję, pan prezydent zaproponował konkretny termin, jeżeli by wybory samorządowej odbyły się wcześniej, to na frekwencję jakąś specjalną nie można liczyć" - podkreślił Terlecki. Jak zaznaczył, niska frekwencja nie byłaby korzystna dla prezydenta i "dla całej sprawy". "Myślę, że np. lepszym rozwiązaniem byłoby referendum przy okazji wyborów do europarlamentu, ale to są decyzje pana prezydenta" - dodał wicemarszałek Sejmu. Dopytywany, czy padła taka propozycja ze strony PiS pod adresem prezydenta lub jego urzędników odparł: "Nie wiem, toczą się wstępne rozmowy chyba na poziomie Senatu, bo to Senat będzie rozstrzygać, czy referendum zostanie przyjęte czy nie". Na pytanie, czy te rozmowy przeniosą się "na inny poziom" podkreślił, że "bardzo możliwe". Według prezydenta referendum miałoby się odbyć w dniach 10 i 11 listopada. W ubiegłym tygodniu podczas posiedzenia Narodowej Rady Rozwoju, dot. przygotowań do referendum konsultacyjnego w sprawie zmian w konstytucji, przedstawione zostały propozycje 15 pytań referendalnych.