Spot nawiązuje do debaty obu pań, do której dojdzie w poniedziałek o godz. 20. Pokazane są w nim obrazy z kampanii wyborczej premier - w tym m.in. "kierowanie" przez nią ruchem ulicznym, czy też zdjęcia z jej podróży pociągiem w ramach trasy "Kolej na Ewę". "Czy pani premier Ewa Kopacz odpowie na najważniejsze pytania? Czy wyjaśni dziesiątki afer, podwyżki podatków, podwyższony wiek emerytalny i czy wspomni o kolejkach do lekarzy? A co z planem wprowadzenia euro? Czy przyjmiemy dziesiątki tysięcy emigrantów? Czy pani premier wyjaśni co wydarzyło się na czerwonym dywanie w Berlinie?" - słyszymy głos zza kadru. Ostatniemu pytaniu towarzyszą zdjęcia z wizyty Kopacz w Niemczech, gdy kanclerz Angela Merkel bierze Kopacz pod ramię, wskazując właściwy kierunek. "Ludzie gadali głupstwa" - Te afery, które nam są przypisywane nie istnieją. Hazardowa nie skończyła się żadnymi skazaniami, ludzie gadali głupstwa. Jeżeli chodzi o aferę taśmową śledztwo się toczy. Są pewne wątki, które prowadzą do wniosków, że mógł w tym uczestniczyć PiS. Sami czekamy na wyjaśnienie afery taśmowej w związku z tym - powiedział Łukasz Abgarowicz z PO odnosząc się do spotu PiS. Zastępca rzecznika PiS Krzysztof Łapiński wyraził nadzieję, że debata Kopacz-Szydło będzie merytoryczna i że szefowa rządu podsumuje osiem lat rządów PO oraz że nie będzie unikała odpowiedzi na trudne pytania. Przypomniał, że Kopacz w czasie rządów obecnej koalicji była też ministrem zdrowia, a później marszałkiem Sejmu. Zatem - podkreślił - nie może uciekać od odpowiedzialności za całokształt działań rządu. - Pamiętacie państwo zapewne debatę prezydencką z udziałem pana prezydenta Bronisława Komorowskiego. Wtedy pan prezydent za pięć lat swojej prezydentury chciał ewidentnie rozliczać opozycję - mówił Łapiński. - My mamy nadzieję, że ta zbliżająca się debata nie będzie taka, że pani premier przyjdzie i za osiem lat, w których uczestniczyła, będzie chciała rozliczać opozycję - dodał. Podkreślił, że PiS uważa, że debata jest ważna i że "warto rozmawiać o ważnych rzeczach, a nie używać insynuacji czy atakować politycznych przeciwników". Łapiński podkreślił, że Szydło podczas debaty oceni osiem lat rządów PO i pokaże swoją "wizję i alternatywę dla rządów PO". Wyraził nadzieję, że PO odpowie na spot jeszcze przed poniedziałkową debatą. Nie chciał zdradzić, kto będzie reprezentował PiS podczas wtorkowej debaty z udziałem ośmiu komitetów wyborczych.