Politycy PiS podczas konferencji w Sejmie powołali się na raport Najwyższej Izby Kontroli. Izba oceniła, że kontraktowanie usług w lecznictwie szpitalnym i specjalistycznym jest mało przejrzyste, sposób analizy ofert sprzyja pomyłkom, procedury nie gwarantują wyboru najlepszych świadczeniodawców, dowolność decyzji sprzyja korupcji. Przypomnieli, że rok temu Arłukowicz zapowiedział zmiany w NFZ, które do tej pory nie nastąpiły. - Oczywiście nie ma żadnych zmian. Czy panu ministrowi Arłukowiczowi odpowiada ta sytuacja, ten bałagan? Czy jest teraz już zadowolony z funkcjonowania NFZ? - pytał Tomasz Latos (PiS). - Panie ministrze, niech się pan obudzi, niech pan zacznie realizować to, co nieustannie obiecuje i zapowiada. Niech pan zrobi te dawno zapowiadane zmiany w Funduszu - dodał. Z kolei poseł Czesław Hoc podkreślił, że raport NIK pokazuje, że NFZ to "bezlitosny monopolista funkcjonujący na zasadzie dyktatu". Jak zaznaczył, w konkursach obowiązuje "dowolność i uznaniowość". - Ten system nie funkcjonuje - ocenił. Politycy przypomnieli, że w swoim programie PiS opowiada się za likwidacją NFZ. Składki zdrowotne trafiałyby do budżetu państwa. Za kontraktowanie odpowiadaliby wojewodowie. W raporcie po kontroli kontraktowania świadczeń NIK konkluduje, że "Fundusz nie zawsze w najlepszy sposób gospodaruje publicznymi pieniędzmi, pochodzącymi ze składek zdrowotnych obywateli". Podział kontraktowania usług leczniczych na etapy rankingu i negocjacji miało zapewnić pacjentowi jak najlepsze świadczenia za jak najniższą cenę - przypomina Izba. Kontrola wykazała jednak wady tego systemu. "Konkurs ofert w lecznictwie szpitalnym jest działaniem pozornym", ponieważ "praktycznie wszystkie szpitale publiczne, które zgłosiły oferty, podpisują umowy, a etapy wcześniejsze, np. ranking placówek uwzględniający jakość oferowanych świadczeń, nie mają większego znaczenia" - uznali kontrolerzy. Arłukowicz w lutym tego roku, w wywiadzie dla PAP, mówił, że reforma NFZ jest reformą kluczową, ale każda poważna zmiana w funkcjonowaniu płatnika wymaga czasu. Zapowiedział, że reformowanie NFZ rozpocznie się od prac nad wprowadzaniem regionalnych map zapotrzebowania zdrowotnego i zmian w wycenie procedur. - Zmiany organizacyjne wewnątrz NFZ będą dopiero którymś kolejnym etapem - mówił wtedy minister zdrowia. - Będziemy przeprowadzali reformę według naszych założeń, niezależnie od pohukiwań opozycji, od jej ponagleń i deklaracji o oczekiwaniu natychmiastowych i gwałtownych zmian. One muszą być wprowadzane w oparciu o rzetelne analizy - podkreślił, dodając, że resort zaprezentuje propozycje zmian w ciagu kilku miesięcy. NFZ zapowiedział, że szczegółowo ustosunkuje się do raportu NIK w ciągu najbliższych dwóch tygodni.