Szef klubu Prawa i Sprawiedliwości mówił na konferencji prasowej, że "polski Sejm nie zasługuje na takiego marszałka". - Druga osoba w państwie nie może pozostawać na swoim urzędzie pod ciążącymi bardzo poważnymi zarzutami, które dotycząc wykorzystywania finansów publicznych, sejmowych, być może niezgodnie z prawem- wyjaśniał. Jak mówił, "trzeba przełamać ten festiwal kompromitacji Sikorskiego, a więc i polskiego Sejmu". Mariusz Błaszczak poinformował, że pismo w sprawie Sikorskiego wysłał do Ewy Kopacz już ponad tydzień temu, ale na nie nie odpowiedziała.- Przyszedł czas, by stawić czoła problemowi, który nazywa się Radosław Sikorski - mówił. - Pani premier zaryglowała się w swojej kancelarii. Nie reaguje, nie wypowiada się w sprawie Sikorskiego. Ale nie można wciąż chować głowy w w piasek- dodał. Prokuratura Generalna uznała, że decyzja warszawskiej prokuratury o odmowie śledztwa w sprawie rozliczeń podróży Radosława Sikorskiego była przedwczesna. O tym, czy wszcząć śledztwo, zdecyduje Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Prawo i Sprawiedliwość złożyło tymczasem doniesienie będące uzupełnieniem wcześniejszego zawiadomienia o nieprawidłowościach w rozliczeniach podróży byłego ministra spraw zagranicznych, a obecnie marszałka Sejmu.