- Minister mówi to w sytuacji, gdy społeczeństwo jest coraz uboższe, kiedy wzrasta bezrobocie, w takiej sytuacji proponuje takie radykalne i skandaliczne rozwiązania (...). Ministerstwo sięga do kieszeni pacjentów, to oni mają teraz płacić przynajmniej za część usług medycznych - powiedział poseł PiS Tomasz Latos na czwartkowej konferencji prasowej. Poseł Czesław Hoc argumentował, że plany rządu doprowadzą do powstania dwóch kolejek do lekarzy-specjalistów i szpitali. Pierwsza, komercyjna byłaby - według niego - "beztroska i szybka". W drugiej "wolnej, wstydliwej" znaleźliby się ci, których nie będzie stać na dodatkowe opłaty za usługi medyczne. - Polski pacjent został zdradzony przez rząd PO-PSL, dlatego że jeszcze nie tak dawno partie te przekonywały, że nie będzie współpłacenia, prywatyzacji. Okazuje się, że jest inaczej. To zamach na bezpłatną służbę zdrowia. PiS do tego nie dopuści - podkreślił. "To skandal w państwie, które szczyci się solidaryzmem społecznym Wtórował im senator PiS Bolesław Piecha: "To skandal w państwie, które szczyci się solidaryzmem społecznym. (...) Jednym fundujemy, a to procedurę in vitro, a to inne świadczenie zdrowotne, no to innych obciążymy. Niech ktoś zapłaci za laparoskopowe usunięcie pęcherzyka żółciowego, rzecz standardową w polskich szpitalach". Dodał, że obecny koszyk gwarantowanych świadczeń medycznych przygotowała była minister zdrowia Ewa Kopacz. - Teraz nagle zmieniacie zdanie, czyli co, lody na ochronie zdrowia mają być kręcone jeszcze bardziej? - pytał. Politycy PiS na konferencji prasowej w Sejmie odnieśli się do słów Neumanna cytowanych przez "Dziennik Gazetę Prawną" z 13 maja. Minister miał przekonywać, że "nieprawdziwy jest pogląd, iż Polakom należą się wszystkie świadczenia i wszystkie za darmo". W środę w rozmowie z dziennikarzami Neumann poinformował, że w Ministerstwie Zdrowia trwają prace nad ustawą wprowadzającą dodatkowe dobrowolne ubezpieczenia zdrowotne. Zaznaczył, że konieczna jest dyskusja dotycząca tego, jakie świadczenia mają być gwarantowane w ramach NFZ, a jakie mogą objąć dodatkowe ubezpieczenia. Ponad 2 mln ludzi korzysta obecnie z abonamentów medycznych w Polsce - Jesteśmy dzisiaj na początku rozmowy o dodatkowych ubezpieczeniach zdrowotnych, dlatego warto rozmawiać uczciwie o tym, jaka jest sytuacja, jeżeli chodzi o współpłacenie Polaków za świadczenia z własnej kieszeni. Mówienie, że dzisiaj nikt nie płaci z własnej kieszeni za ochronę zdrowia i nie ma czegoś takiego, jak ubezpieczenia prywatne, jest nieprawdą. Ponad 2 mln ludzi korzysta obecnie z abonamentów medycznych w Polsce i opłaca je własnymi środkami, a kilkaset tysięcy osób korzysta z ubezpieczeń dodatkowych - powiedział w środę Neumann. - Wszystkie rozwinięte kraje mają dodatkowe ubezpieczenia zdrowotne jako element wspierania publicznego systemu ochrony zdrowia. Wspierania, ale nie zastępowania. W tym kierunku chcemy iść - dodał. Neumann zapewnił, że dodatkowe ubezpieczenia nie ograniczą dostępu do leczenia. - Głównym celem jest to, by w koszyku świadczeń pozostały procedury, które zapewnią bezpieczeństwo zdrowotne Polakom, którzy nie wykupią dodatkowych ubezpieczeń - powiedział.