Fogiel był pytany w TVN24 o słowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który w Programie 1 Polskiego Radia ocenił, że niezależnie od tego, który z polityków KO zostanie nominowany na kandydata na prezydenta - Rafał Trzaskowski lub Radosław Sikorski - oznacza to "paraliż państwa". "Cały czas jest to nastawienie 'opozycji totalnej'. Mamy dzisiaj sytuację, w której możemy jeszcze bardziej docenić dobrą współpracę między urzędem prezydenta a parlamentem i rządem w momencie kryzysu i pandemii. Wybór któregoś z przedstawicieli Platformy Obywatelskiej na prezydenta Polski, a tu mówimy już o dwóch bardzo wojowniczo nastawionych działaczach Platformy, ale też szerzej - wybór któregokolwiek z kandydatów opozycji, bo wszyscy zajmują się atakowaniem Prawa i Sprawiedliwości - oznaczałby momentalnie wojnę na górze, momentalnie wojnę prezydenta z premierem, z rządem i parlamentem" - odpowiedział Fogiel. "A to nie jest to, czego potrzebujemy w tych trudnych czasach. Potrzebujemy tutaj dobrej współpracy, którą prezentuje obecny prezydent" - dodał polityk. Wicerzecznik PiS podkreślił też, że dla Prawa i Sprawiedliwości nie ma specjalnej różnicy między kandydatami Platformy Obywatelskiej na prezydenta Polski. "Czy to będzie Sikorski, czy Trzaskowski, czy Budka, czy Schetyna, czy którykolwiek inny polityk" - mówił Fogiel. Dodał, że każdy przeciwnik ze strony Platformy Obywatelskiej będzie traktowany tak samo przez reprezentowane przez niego ugrupowanie polityczne.