Platforma odpowiada: w porównaniu z rządami PO, to rządy Prawa i Sprawiedliwości miały "ponure oblicze". Karczewski powiedział we wtorek na konferencji prasowej, że spot pokazuje bilans rządów PO. - Pokazujemy afery, które zostały zamiecione pod dywan, Polacy powinni pamiętać, w jaki sposób Platforma traktowała Polskę i Polaków, co mówiła, jakim językiem i w jaki sposób rozwiązywała trudne problemy - zaznaczył. W ocenie Karczewskiego, Polacy powinni poznać "prawdziwe afery Platformy Obywatelskiej". Jego zdaniem, Platforma "odwracała się tyłem do ludzi, od społeczeństwa". - W ten sposób Platforma rządziła przez osiem lat - powiedział Karczewski. W 30-sekundowym spocie PiS wspomniano tzw. aferę podsłuchową, hazardową, autostradową, sprawę Amber Gold i tzw. infoaferę. Widać w nim wizerunki polityków PO. Spot kończy się hasłem "Nie wpuśćmy ich do Sejmu". PO: To rządy PiS, "miały ponure oblicze" Poseł PO Mariusz Witczak przyznał, że afery, o których mówi PiS, nie przynoszą chluby Platformie, ale - jak zauważył - żadna z tych spraw nie skończyła się wyrokiem skazującym dla polityka PO. - Te sprawy w dużej mierze dotyczą niefrasobliwości, a nawet nieodpowiedzialności polityków PO - stwierdził. Jak ocenił, w porównaniu z rządami PO, to rządy PiS, "miały ponure oblicze". - Rządy PiS mają twarz Mariusza Kamińskiego skazanego w pierwszej instancji, ministra sportu Tomasza Lipca wyprowadzonego w kajdankach i najbardziej ponura sprawa, czyli śmierć Barbary Blidy. To krótki obraz PiS - powiedział Witczak. Prezentacja spotu odbyła się w otwartym w weekend, zaaranżowanym przez PiS miejscu "Ewa&Przyjaciele", nawiązującym nazwą do restauracji "Sowa&Przyjaciele", w której dochodziło do nielegalnego podsłuchiwania rozmów polityków, w tym ministrów, i biznesmenów. Miejsce to ma przypominać m.in. o tzw. aferze hazardowej, tzw. infoaferze, sprawie spółki Elewarr, czy tzw aferze podsłuchowej.