Jak podkreślił , w demokratycznym państwie prawa to klub parlamentarny i konkretna partia polityczna decydują, kto w jakiej komisji zasiada. - Będziemy tego bronić - dodał. Dziennikarze pytali Brudzińskiego, czy PiS skłonne jest ustąpić w sprawie kandydatury w zamian za zgodę PO, by wicemarszałkiem Senatu został . - Nie jesteśmy skłonni na żadne ustępstwa. Komisja ds. służb specjalnych nie jest komisją śledczą. Ma nadzorować te służby, które działają w tej chwili, a nie sięgać w swej pracy wstecz. Macierewicz ma pełne kwalifikacje, jest posłem, ma dostęp do najtajniejszych informacji w państwie. Nie widzę żadnych powodów, dla których miałby być przez PO dyskryminowany. Jakieś fobie, histerie niektórych polityków Platformy nie mają to nic do rzeczy - oświadczył. Zdaniem Brudzińskiego fakt, że Platforma wstępnie zgodziła się, by Romaszewski był wicemarszałkiem Senatu, nie jest ustępstwem w zamian za niewystawienie przez PiS kandydatury Macierewicza do speckomisji. - To ustępstwo wymuszone przez naszą postawę, bo myśmy nie ulegli szantażowi PO - dodał polityk. Jak podkreślił, klub parlamentarny PiS, największy klub opozycyjny od 1989 roku, od początku tej kadencji Sejmu spotyka się z próbą marginalizacji. Ocenił, że jest to "bardzo niedobre" dla standardów obowiązujących dotychczas w parlamencie. Brudziński zaznaczył, że z satysfakcją przyjął decyzję premiera Donalda Tuska o przyjęciu Traktatu Reformującego UE z uwzględnieniem protokołu o ograniczeniu stosowania Karty Praw Podstawowych w Polsce. - Cieszę się, że dał posłuch tym argumentom, które mówią, że nie ma żadnych powodów, byśmy pochopnie podpisali Kartę Praw. Nie jest to tylko stanowisko PiS, jednoznacznie w tej sprawie wypowiedział się Episkopat Polski - zaznaczył. Takie stanowisko Polski - zdaniem polityka PiS - leży także w żywotnym interesie Polski, "abyśmy w ramach Wspólnoty Europejskiej utrzymali wartości, które stanowią o naszej sile w UE". Kwestie związane ze znacząca rolą kościoła katolickiego, katolicką nauką społeczną, czy to co wiąże się z obyczajowością w Polsce, naszym stosunkiem do rodziny, rozumianej jako związek mężczyzny i kobiety - stanowi o naszej sile w Unii - powiedział.